Wilkowianka z patentem na beniaminków

Wilkowianka Wilków przed własną publicznością uwielbia budować emocje. Jej domowe mecze przynoszą zwroty akcji, a często sytuacje musi ratować Adam Pałka. Tak było i dziś, bo napastnik wszedł przy remisie 1:1 i rozstrzygnął losy rywalizacji dwoma golami.

Mecz rozkręcał się dość długo, ale po wzajemnym badaniu sił i serii niegroźnych prób coś drgnęło. Więcej konkretów mieli do zaoferowania gospodarze, bo w krótkim czasie Wilkowianka zaatakowała dwukrotnie. Strzał Filipa Chmary z trudem na rzut rożny sparował Andrzej Trzebiński, natomiast Ignacy Chodor posłał piłkę nieznacznie obok słupka.

Skoro do trzech razy sztuka, to kolejna próba przyniosła gola. Krystian Kwiecień podał w kierunku Patryka Skarbka, jednak wcześniej przejął je Michał Pinczyński i technicznym uderzeniem bez przyjęcia nie dał szans bramkarzowi.

W samej końcówce pierwszej połowy sytuacja Cichej Wody mogła stać się jeszcze cięższa. Po idealnym podaniu Ignacego Chodora, Trzebiński wybiegł w głąb boiska i uprzedził Krystiana Kwietnia ratując zespół przed utratą gola.

Tuż po wznowieniu gol też mógł paść. Tyle, że powinni go zdobyć goście. Michał Bas ruszył prawym skrzydłem, zagrał w pole karne, a Roman Cichocki z najbliższej odległości uderzył w Adriana Sojkę.

Wilkowianka kreowała sobie – kiedy strzelali Pinczyński czy Kwiecień, ale kreowała też rywalom, gdy w jednej akcji popełniła kilka bardzo prostych błędów. Chyba tylko zaskoczenie zawodników beniaminka sprawiło, że finalnie z nich nie skorzystali.

W 67. minucie podopieczni Macieja Bronki nie potrzebowali pomocy. Po dokładnym dośrodkowaniu Pichockiego z radarów defensywy zniknął Rafał Niewiadomski, a kiedy się odnalazł – było za późno na ratunek. Napastnik Cichej Wody z bliska pokonał Sojkę i kibice gospodarzy mogli przeżyć deja vu, bo w tym sezonie Wilkowianka już kilka razy teoretycznie miała mecz pod kontrolą, by na własne życzenie skomplikować sobie sytuacje.

Tutaj błyskawicznie próbowała odpowiedzieć, jednak Filip Chmara miał ogromnego pecha. W pierwszej sytuacji piłka obiła nogi Trzebińskiego i tuż przed linią bramkową wybił ją rozgrywający bardzo dobre zawody Igor Hucaluk, natomiast kilkadziesiąt sekund później posłał technicznego „rogala” w słupek.

Przy golu dającym Wilkowiance prowadzenie Chmara też maczał palce. To jego strzał zablokował obrońca, ale piłka spadła pod nogi Adama Pałki, który posłał ją w kierunku dalszego rogu.

Znowu wydawało się, że Wilkowianka ma wszystko pod kontrolą i znowu sama sprokurowała kłopoty. Po rzucie rożnym Adrian Sojka wypuścił futbolówkę z rąk, powstało spore zamieszanie w polu bramkowym, jednak skończyło się na strachu w szeregach miejscowych.

Dla pewności dżoker w talii Tomasza Maciejskiego wziął sprawy w swoje ręce po raz drugi. Tuż przed końcem spotkania Dominik Wolak przejął kiepskie podanie, zdecydowanie lepszym obsłużył Adama Pałkę, a ten ze stoickim spokojem położył na murawie obrońcę i ustalił wynik meczu.

Dzięki tej bramce Wilkowianka ma lepszy bilans od Odry Malczyce, co dało jej awans na czwarte miejsce. Punktowo TOP5 zachowa status quo, bo czołówka w komplecie odniosła zwycięstwa. Cicha Woda mimo porażki utrzyma dziesiątą lokatę.

Wilkowianka Wilków – Cicha Woda Tyniec Legnicki 3:1 (1:0)
Pinczyński 41’, Pałka 77’, 89’ – Niewiadomski 66’

Wilkowianka: Sojka – Skrzypczyk, K. Skarbek, Paul (82. Żaczkowski), Pinczyński, Kwiecień (79. Wolak), Kityk, P. Skarbek (89. Żyła), Stafisz (55. Pałka), F. Chmara (87. Terembuła), Chodor (79. K. Chmara)

Cicha Woda: Trzebiński – Kasprzak (73. Tymoczko), D. Myślikowski, Hucaluk, Teleszko, Dziadyk (46. Pichocki), Chaba, Bas, Kociszewski, Sz. Myślikowski (79. Bronka), Niewiadomski

Dawid

dawid@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x