Szczęśliwa siódemka Legsadu

Dzisiejszy szlagier pomiędzy Legsadem Kościelec i Wilkowianką Wilków został rozstrzygnięty w siedem minut. Duet Borek -Karpov, w końcówce pierwszej połowy zadał trzy ciosy, co stawiało gości w trudnym położeniu. Druga odsłona tak ciekawa nie była, bo przyniosła tylko jednego gola i ostatecznie Legsad zwyciężył 4:2

Goście zaczęli bojaźliwie, co zawodnicy Grzegorza Lichwy wykorzystali już po pięciu minutach. Sebastian Taranek dośrodkował z rzutu rożnego, Sebastian Skrzypek zgrał głową, a Emilian Borek z bliska pokonał Adriana Sojkę. Dominacja Legsadu trwała blisko kwadrans, aż wreszcie Wilkowianka zaczęła dorównywać miejscowym.

Po niespełna półgodzinie gry podopieczni Tomasza Maciejskiego dopięli swego. Daniel Pawlusiński odebrał piłkę Marcelowi Szałachowi, podaniem na wolne pole uruchomił Filipa Chmarę, który wygrał pojedynek z obrońcą i trafił na 1:1. Napastnik gości mógł dorzucić drugiego gola, kiedy kapitalnym zagraniem obsłużył go Paweł Stafisz, jednak tym razem przegrał pojedynek z Karolem Rydzem.

W 40. minucie w pole karne wpadł Emil Borek, zatańczył z obrońcami i Maksym Karpov z bliska musiał dopełnić formalności. Sytuacja goście nie wyglądała źle, ale chwila dekoncentracji poskutkowała ogromnymi kłopotami. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry kapitalną dwójkową akcję przeprowadził duet Borek- Karpov, którą zwieńczyło efektowne podanie pierwszego i równie efektowny strzał drugiego z wymienionych.

Obaj zawodnicy będą się śnić po nocach obrońcom Wilkowianki, bo w ostatniej akcji pierwszej połowy właściwie rozstrzygnęli losy rywalizacji. Borek wyprowadził szybką kontrę, a Karpov w sytuacji sam na sam po dobitce pokonał Sojkę i Legsad prowadził 4:1.

Tuż po zmianie stron tylko dzięki dwóm świetnym interwencjom Adriana Sojki nie padła piąta bramka. Golkiper w obu przypadkach efektownie zatrzymał Marcela Szałacha, choć warto nadmienić, że próbkę możliwości dał też Karol Rydz, który sparował na rzut rożny strzał głową Chmary.

Szałach szukał swojego gola i po akcji z 67. minuty chyba na niego zasłużył. Rozpoczął rajd od założenia “siatki” rywalowi na połowie boiska, drugiego ograł już w polu karnym, ale znowu przeszkodził mu Sojka. Niedługo później nieznacznie chybił Borek, Sojka po raz kolejny odbił strzał Szałacha, aż do głosu doszła Wilkowianka.

Niewiele zabrakło by błąd Rydza wykorzystał Dominik Piatęk, którego w ostatniej chwili uprzedził Sebastian Skrzypek. Co się jednak nie udało rezerwowemu, zrobił Bartłomiej Skowroński, choć warto dodać, że potrzebował dwóch prób. Pomocnik Wilkowianki po zgraniu Ignacego Chodora wyszedł oko w oko z bramkarzem gospodarzy i najpierw trafił w słupek, ale poprawka okazała się skuteczna.

Ten gol ustalił wynik meczu, jednak nie pomógł drużynie Tomasza Maciejskiego. Z jej potknięcia skorzystały bowiem Wilki Różana, które pokonały 4:2 Park Targoszyn i wróciły na drugie miejsce. Losy wicemistrzostwa rozstrzygną się w ostatniej kolejce, gdzie Wilkowianka zagra u siebie z Albatrosem, a Wilki, również u siebie, podejmą LZS Lipa.

Legsad Kościelec – Wilkowianka Wilków 4:2 (4:1)
Borek 6′, Karpov 40′, 45′, 45+2′ – Chmara 29′, Skowroński 87′

Legsad: Rydz – Skrzypek, Chudzik, Szałach, Karpov, Cholewiński (80. Matysik), Taranek, Wanielista, Czarnota (83. Kuleta), Janoś, Borek

Wilkowianka: Sojka (75. Olejarz)- Skarbek, Skowroński, Zagrobelny, Stafisz (70. Piątek), Skrzypczyk, Maczuga, Pawlusiński (75. Piotrowski), Żaczkowski (63. Wolak), Kityk (63. Chodor), Chmara (75. Pałka)

Całe spotkanie oraz skrót możecie obejrzeć na naszym kanale w serwisie YouTube, gdzie serdecznie zapraszamy!

Dawid

dawid@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x