Sensacja! Barycz remisuje z Górnikiem!

Barycz Sułów rozpoczynając mecz z Górnikiem Złotoryja wiedziała, że wygrana da jej awans na pierwsze miejsce. Nie wiemy czy ten fakt splątał nogi gospodarzom, ale byliśmy świadkami dużej sensacji, bo mecz zakończył się remisem 1:1. Co ciekawe, to walczący o utrzymanie Górnik jest pierwszym zespołem, który wywiózł z Sułowa jakiekolwiek punkty.

Rywale zagrali dla Baryczy, bo po wygranej Moto- Jelcza ze Słowianinem podopieczni Janusza Kudyby mieli rozwinięty czerwony dywan na fotel lidera. Do jaskini lwa przybył bowiem Górnik Złotoryja, którego wystarczyło pokonać. Ciężko oba kluby zestawić ze sobą na jakiejkolwiek płaszczyźnie, bo spotkał się ligowy krezus z kopciuszkiem.

Pieniądze, nazwiska i ogólna organizacja to jedno, a zielona murawa drugie. Nie zawsze łączy się to w logiczną całość, za co chyba tak wiele osób kocha futbol.

Dzisiaj nic nie wskazywało na niespodzianki, bo już w 3. minucie Damian Celuch dał Baryczy prowadzenie. Kibice Górnika prędzej mogli martwić się o powtórkę wyniku jaki miejscowi zaserwowali BKS-owi Bolesławiec niż myśleć o zdobyczy punktowej.

Ale Górnik nie zamierzał prosić faworyta o najniższy wymiar kary. Mimo szybko przyjętego ciosu zawodnicy Krzysztofa Kaliciaka grali kompaktowo w każdej strefie, szybko organizowali się w obronie i do przerwy więcej goli nie padło Złotoryjanie nie ograniczali się do samej defensywy, choć ich kontrataki też nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

Wydawać się mogło, że gospodarze zechcą możliwie jak najszybciej odebrać chęci przeciwnikom, ale drugą połowę rozpoczęły niespodziewane ataki Górnika. Po jednym z nich goście mieli sporo pretensji do sędziego, który ich zdaniem nie zauważył faulu Macieja Tomaszewskiego na Bartłomieju Kłosie i po obejrzeniu powtórek trudno jednoznacznie ocenić sytuację.

W 62. minucie interwencja sędziego nie była potrzebna. Kłos idealnie zacentrował w pole karne, a Daniel Ziółkowski płaskim uderzeniem przy słupku wprawił w konsternację sułowskich kibiców. Radość z remisu mogła trwać raptem kilka chwil, bo po świetnym podaniu Jakuba Smektały oko w oko z Kamilem Szawarynem stanął Dawid Bąk, lecz pojedynek przegrał.

Barycz miała wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, momentami zamykała Górnika w hokejowym zamku, jednak nie potrafiła tego zamienić na klarowne okazje, a tym bardziej gole. Najbliżej powodzenia był Piotr Grzelczak, którego strzał trafił jeszcze obrońcę i nieznacznie minął słupek.

Po drugiej stronie boiska kluczową interwencją popisał się za to Sebastian Jasiński. Gospodarze mimo wyniku remisowego angażowali w ofensywę niemal cały zespół, co mogło mieć fatalne konsekwencje, ale 22- letni obrońca w ostatniej chwili uprzedził Kłosa.

Do ostatniego gwizdka wynik się nie zmienił i w tabeli doszło do zmian. Moto- Jelcz, Barycz i Słowianin mają po 31 punktów, więc o kolejności decyduje mała tabela. Tutaj najlepiej wypadają oławianie, którzy ograli obu zainteresowanych pozycją lidera. Jako, że Barycz przegrała 2:3 zajmuje drugie miejsce.

Barycz Sułów – Górnik Złotoryja 1:1 (1:0)
Celuch 3′ – Ziółkowski 62′

Górnik: Szawaryn – Wąsiewski, Franczak, Maliutin, Kłos, Tycel, Ziółkowski (75. Bozhenko), Poparda, Firlej, Chodyga (67. Bieniusiewicz), Małecki

Barycz: Budzyński – Wdowiak, Tomaszewski, Stempin, Smektała, Puchała, Matusik, Jasiński, Bohdanowicz, Bachta, Celuch

Dawid

dawid@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x