Iskra Księginice – królowie własnego podwórka?

Awans do IV ligi nie był głównym celem Iskry Księginice, a jego dużą składową. Po wywalczeniu promocji zawodnicy Piotra Stańko mają spokojnie się utrzymać i pozostać w tym elitarnym gronie na dłużej. Na razie beniaminek jest na dobrej drodze, choć po ośmiu kolejkach widoczna jest różnica w wynikach osiąganych przed własną publicznością i na wyjeździe.

Pięć zwycięstw w dziewięciu meczach, to osiągnięcie, który musi cieszyć trenera Iskry, zwłaszcza, że jego podopieczni mieli na swojej drodze kilku wymagających rywali. Już na inaugurację w Księginicach doszło do niespodzianki, bo gospodarze pokonali Polonię- Stal Świdnica 4:0.

Jak pamiętacie, był to nietypowy mecz, w którym obaj bramkarze przyjezdnych obejrzeli czerwone kartki, ale wynik poszedł w świat. Ledwie tydzień później bez jakiejkolwiek zdobyczy spod Lubina wyjechał Zenit Międzybórz, a w kolejnych starciach to samo spotkało Prochowiczankę Prochowice, KS Łomnica oraz BKS Bolesławiec.

W lidze Iskra zbudowała u siebie małą twierdzę wygrywając wszystkie pięć spotkań, jednak łyżką dziegciu, w tej beczce miodu są mecze wyjazdowe.
O ile porażkę z drugiej kolejki można było wliczyć w bilans strat, bo Moto- Jelcz Oława ma zamiar walczyć o czołowe lokaty, to przegrane z Górnikiem Nowe Miasto Wałbrzych i Baryczą Sułów mogły zmartwić Piotra Stańko.

Oczywiście Barycz uchodziła za dość wyraźnego faworyta w pojedynku z beniaminkiem, ale wynik 10:2 nie jest częstym widokiem na czwartoligowch boiskach. Przed laniem w Sułowie Iskra poniosła porażkę dużo niższą, ale zdecydowanie boleśniejszą, ponieważ niespodziewanie uległa Górnikowi Nowe Miasto Wałbrzych, dla którego były to pierwsze punkty w sezonie.

Utrzymanie takiej dyspozycji powinno zapewnić drużynie z Księginic plan minimum, czyli miejsce „nad kreską”, jednak w przedsezonowej rozmowie Piotr Stańko nie ukrywał, że chciałby powalczyć o coś więcej i nieco namieszać w tabeli.

Jeśli Iskra nadal będzie wygrywać przed własną publicznością, a dodatkowo częściej zacznie punktować na wyjazdach, to może myśleć nawet o TOP5 po rundzie jesiennej.

Najbliższy wyjazd da odpowiedź czy remis z Piastem był zapowiedzią poprawy. W jedenastej kolejce Iskrę czeka bowiem mecz z Lechią Dzierżoniów, czyli jednym z większych rozczarowań trwającej kampanii. Ta w trzech spotkaniach na nowym stadionie wywalczyła tylko jeden punkt.

W kolejnych meczach zerwanie z łatką drużyny własnego podwórka może być zdecydowanie trudniejsze, gdyż ekipę Piotra Stańki czekają wyjazdy do Lubania, Woliborza i Środy Śląskiej. Ale zanim to wszystko – Iskrę czeka domowy mecz z Górnikiem Złotoryja.

fot. Adam Michalik

Dawid

dawid@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x