Gdzie w tym tygodniu szukać hitów Koleje Dolnośląskie IV ligi? Wydaje się, że przede wszystkim w Księginicach gdzie Iskra podejmie Piasta Żmigród. Pozostałe osiem spotkań to również szansa na ciekawe historie, dlatego sprawdźmy co nas czeka!
Jedenasta seria gier została podzielona na dwa dni, choć jak to zwykle bywa- większość spotkań zaplanowano na sobotę.
Zaczniemy od tego, co szykuje się u nas. Tym razem zagościmy w Dzierżoniowie, gdzie Lechia zagra z Baryczą. Kilka razy pisaliśmy, że podpieczeni Marcina Orłowskiego wreszcie muszą odnieść pierwsze zwycięstwo. I odnieśli. W ostatniej kolejce Lechia pokonała na wyjeździe Łużyce Lubań, co pozwoliło opuścić ostatnie miejsce w tabeli.
Teraz poprzeczka powinna wisieć jeszcze wyżej, zwłaszcza, że Barycz ma ze stadionu w Dzierżoniowie naprawdę dobre wspomnienia.
Wielu wspomnień związanych z Bielawianką nie mają zapewne zawodnicy Prochowiczanki Prochowice, bo w ostatnich latach te zespoły nie miały okazji rywalizować. Po wygranej Lechii nową ’czerwoną latarnią’ został właśnie beniaminek z Bielawy. Prochowiczance daleko do ligowego potentata, ale w tym spotkaniu kibice pewnie nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż trzy punkty.
Wywołane nieco wcześniej Łużyce jadą do Nowej Rudy i jesteśmy bardzo ciekawi ich reakcji. Tutaj podobnie jak w przypadku wcześniejszego meczu – na papierze wyżej stoją akcje Łużyc, jednak Piasta z pewnością nie można lekceważyć. Nawet mimo ostatniej wysokiej porażki w Żmigrodzie.
A Piast, jak już pisaliśmy, jedzie do Księginic. Przed sezonem chyba mało kto by powiedział, że Iskra będzie w wyżej niż Piast, ale takie są obecnie fakty. Poprzeczni Piotra Stańki idą jak burza, o czym ostatnio przekonały się rezerwy Chrobrego Głogów. Wygrana 3:2 na ich terenie odbiła się sporym echem, więc ewentualne zwycięstwo nad walczącym o czołowe lokaty Piastem też dałoby Iskrze kilka dodatkowych punktów respektu.
W obliczu wyśmienitej formy Słowianina, czołówka nie może pozwolić sobie na wpadki. Lider jedzie do Świdnicy i jeśli nie wygra- będziemy mogli mówić o sensacji. Za jego plecami Moto-Jelcz Oława, który pod wodzą nowego trenera nie stracił na jakości, a może nawet zyskał. W sobotę wicelider podejmie Orła Ząbkowice Śląskie.
Po dwóch meczach z rzędu bez wygranej jest inny beniaminek – Błyskawica Gać. Tą czeka wyjazd do Środy Śląskiej, natomiast nas czeka absolutna niewiadoma, bo Polonia i Błyskawica uwielbiają zaskakiwać.
Do Złotoryi zawita Sparta Grębocice, o której ostatnio było głośno, choć wcale nie grała meczu. Po odpuszczeniu rywalizacji ze Słowianinem zawodnicy Pawła Rząsy jadą do Złotoryi. Podczas letnich przygotowań Górnik wysoko ograł Spartę i teraz, mimo trapiących go problemów kadrowych, również będzie faworytem.
Na koniec mecz, który również może przynieść niespodziankę. Zdaje się, że rezerwy Chrobrego to po prostu lepszy zespół od Orła Mysłakowice, jednak w przypadku drużyny Sebastiana Górskiego niczego nie można być pewnym. Wiadomo jednak, że Orzeł lepiej radzi sobie na swoim terenie niż w gościach, choć musi radzić sobie bez kapitana – Michała Szramowiata, który odszedł do Stelli Lubomierz.