Bór zaczyna walkę w Europie! O co chodzi z FENIX Trophy?

Obiecaliśmy Wam, że opowiemy nieco więcej o FENIX Trophy- międzynarodowych rozgrywkach piłkarskich, z których jutro przeprowadzimy transmisję. O idei turnieju, szeroko pojętej organizacji i celach na europejskie puchary Boru Oborniki Śląskie porozmawialiśmy z jego kapitanem – Damianem Węglarzem.

Najpierw słówko o samych rozgrywkach, bo Ligę Mistrzów, Ligę Europy i Ligę Konferencji znają wszyscy, a o FENIX Trophy słyszało zapewne niewielu. To zmagania dla klubów amatorskich i półamatorskich, których ideą jest propagowanie szacunku dla różnic kulturowych, ekologii i postawy gościnności, co zresztą wyjaśnia rozwinięcie skrótu – Friendly European Non-professional Innovative Xenial.

uczestnicy tegorocznej edycji
facebook.com/wearefenixtrophy

Skąd w ogóle pomysł na udział klubu z polskiej A-klasy na arenie międzynarodowej?

Ten zrodził się w głowie naszego działacza i przyjaciela drużyny- Tomka Osińskiego, ale od planów do realizacji droga była naprawdę długa. Przez kilka miesięcy próbował skontaktować się z organizatorami, aż wreszcie udało się to dzięki pomocy Pani prezes AKS-u Zły, czyli klubu, który startował w pierwszej edycji. Mijały kolejne miesiące, wreszcie dostaliśmy odpowiedź z informacją o nadchodzącej wizytacji, a w lipcu ostatecznie dołączyliśmy do grona uczestników FENIX Trophy – wyjaśnia Damian Węglarz.

Mimo, że mówimy o turnieju amatorskim, to cieszącym się dużym uznaniem. Co najważniejsze – oficjalnie aprobuje go UEFA, a w krótkiej historii wystąpiło kilka ciekawych drużyn. Na przykład KSK Beveren, który przed laty sięgał po mistrzostwo Belgii, ale w 2011 roku upadł, by wrócić dopiero przed sezonem 22/23. Albo F.C. United of Manchester, klub założony przez kibiców z czerwonej części Manchesteru na znak protestu, po wykupieniu ich ekipy przez rodzinę Glazerów.

W historii były też polskie akcenty. W pierwszej edycji wystąpił wspomniany wyżej AKS Zły, natomiast na dwóch kolejnych gościł zespół Dragoons Kraków. Teraz również zagra, bo przed kilkoma dniami wskoczył w miejsce jednej z ekip i powiększył kolonię klubów znad Wisły.

Przed tym sezonem zmieniła się formuła rozgrywek. Wcześniej uczestników dzielono na grupy, a ich zwycięzcy rywalizowali w turnieju finałowym. Ciekawostka – pierwszy rozegrano na San Siro! Obecnie o miejsce w Final Four walczy się turniejowo. Bór Oborniki Śląskie w 1/8 zagra z serbskim FK Miljakovac, a jeśli awansuje dalej, spotka się z kimś z dwójki Caledonian Braves – Venus Bukareszt.

Liczyliśmy na jakiś zespół angielski – śmieje się kapitan Boru. Ale przy pomyślnych rozstrzygnięciach może ich czekać wizyta w szkockim Bellshill, bo tam siedzibę ma pierwszy z potencjalnych rywali naszego reprezentanta.

drabinka eliminacyjna
facebook.com/wearefenixtrophy

Ewentualny awans to z jednej strony radość i możliwość kontynuowania pięknej przygody, ale z drugiej – szereg wyzwań. Udział w FENIX Trophy niestety jest kosztowny, tym bardziej, że na co dzień Bór rywalizuje w A-klasie, co również wymaga nakładów finansowych.

Jak mówią ludzie związani z klubem – budżet na pierwszą rundę jest zabezpieczony, jednak przejście Serbów będzie wymagało poszukiwania dodatkowych środków. Rewanż 19 października w Belgradzie, więc jest trochę czasu.

Mamy nadzieję, że dobry występ i transmisja na waszym kanale pomogą przyciągnąć uwagę kolejnych sponsorów – przyznaje Węglarz.

My również mamy taką nadzieję dlatego informacje o transmisji rozsyłajcie dalej i oczywiście bądźcie z nami w sobotę o 18!

Udział w podobnej rywalizacji to wspomnienia na całe życie i świetna przygoda, zwłaszcza jeśli trwa dłużej niż dwa mecze. W Obornikach Śląskich szczerze wierzą, że ta ich będzie długa, a szczytem marzeń wcale nie jest kolejna runda. Najpierw jednak trzeba przejść drużynę z Belgradu i jak mówi Węglarz, wraz z kolegami chciałby jechać do Serbii z zaliczką wypracowaną na swoim terenie.

Chcielibyśmy awansować do drugiej rundy, pozwiedzać Europę, bo to niepowtarzalna szansa by sprawdzić jak w piłkę grają nasi koledzy z niższych lig w innych krajach. Na samym Dolnym Śląsku od lat trwa dyskusja, która grupa okręgówki czy A-klasy jest silniejsza, a która słabsza. Tutaj mamy okazję zweryfikować poziom z klubami zza granicy. Z jednej strony to dla wszystkich przygoda, ale chcemy by poszedł za nią wynik, bo każde zwycięstwo tylko ją przedłuża.

 – A skoro finał pierwszej edycji był na San Siro, to może uda się znaleźć termin na maj przyszłego roku – rzuca na koniec Węglarz. My dodamy, że na maj 2025 zaplanowano turniej finałowy i mamy nadzieję, że Damian Węglarz z Borem się na nim pojawią!

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x