Przed Baryczą piłkarski maraton. 6 meczów w 18 dni!

Kibice Baryczy mają prawo tęsknić za swoimi ulubieńcami, bo ostatni mecz rozegrali trzynaście dni temu, a na kolejny muszą poczekać do środy. To oznacza napięty kalendarz w następnych tygodniach, jednak Tomasz Horwat wierzy, że zespół wytrzyma trudy tego maratonu.

Wiele klubów czeka odrabianie zaległości, lecz w Baryczy nazbierało się znacznie więcej niż u innych. Nowy termin meczów ligowych jest pokłosiem skutków powodzi, a spotkania pucharowego z GKS-em Mirków tego, że klub z Sułowa rywalizuje na trzech frontach. 1/8 finału Jaxan Dolnośląskiego Pucharu Polski koliduje z I rundą Pucharu Polski, gdzie Barycz zmierzy się z rezerwami Lecha Poznań.

Będzie to początek wyczerpującego maratonu, bo przed podopiecznymi Tomasza Horwata sześć spotkań w osiemnaście dni! Rzuciliśmy okiem na terminarze największych klubów w Europie i one w analogicznym okresie mają zaplanowane maksymalnie po pięć meczów.

Przełożenie meczu wiąże się z tym, że później go trzeba odrobić. Najbliższe tygodnie będą bardzo intensywne, bo czeka nas sześć spotkań w systemie środa – weekend, później tydzień lub dwa normalnego mikrocyklu i znów wyższe obroty – słusznie zauważa trener.

Tak wygląda rozkład jazdy Baryczy na nadchodzące tygodnie, jednak nie uwzględnia zaległego meczu z Moto-Jelczem oraz ewentualnego awansu w Pucharze Polski. Czy to na szczeblu okręgowym czy krajowym.

25.09 Lech II Poznań (Sułów) – I runda PP
28.09 Prochowiczanka Prochowice (Sułów)
02.10 GKS Mirków (Mirków) – 1/8 Jaxan PP
05.10 Lechia Dzierżoniów (Dzierżoniów)
09.10 Polonia Środa Śląska (Sułów)
12-13.10 Piast Nowa Ruda (Sułów)

Przy takim natłoku spotkań nietrudno o wpadki, a Barycz nie bardzo może sobie na nie pozwolić. W pucharze wiadomo – przegrany odpada, natomiast w lidze rywale wywierają mocną presję. Poprzedni sezon i początek tego pokazały, że każde potknięcie może być kosztowne, bo ci najmocniejsi sporadycznie tracą punkty.

Podczas naszej rozmowy Tomasz Horwat kilkukrotnie powtarzał, że kluczowe będzie zarządzanie zespołem i zmęczeniem zawodników. Trudno nie przyznać mu racji, zwłaszcza jeśli rzuci się okiem na dwudziestoosobową kadrę Baryczy.

-Musimy być na to gotowi. W zespole jest dużo jakości, możemy rotować i w tym czasie każdy dostanie swoją szansę  Na pewno kluczowa będzie regeneracja, dbanie o siebie, by w każdym spotkaniu móc dać z siebie wszystko- mówi.

Kilka miesięcy na stanowisku wystarczyło, by zobaczyć, że Horwat nie szuka alibi. Nie narzeka na natłok spotkań i nie narzeka na… ich brak. A mógłby, bo mecze z Polonią-Stalą Świdnica i Lechem będzie dzielić aż osiemnaście dni, co dla żadnego zespołu nie jest komfortową sytuacją.

Szkoleniowiec Baryczy nie traci jednak dobrego nastroju i w całej sytuacji szuka plusów.

-Mamy możliwość podglądania Lecha, a Lech nie ma możliwości podglądania nas – uśmiecha się i po chwili już zupełnie poważnie dodaje:

Rytm meczowy jest ważny, jednak nie koncentrujemy się na tym, że mamy dłuższą przerwę. Za nami sporo meczów o stawkę. Był czas żeby się oswoić z piłką, z boiskiem, a czasami zdarzają się sytuacje losowe, które uniemożliwiają grę. Trzeba szukać pozytywów. Mamy więcej czasu by przećwiczyć pewne rzeczy, może zawodnicy będą bardziej głodni gry? Nie ma sensu narzekać na los, bo to niczego nie zmieni.

Przypominamy, że zarówno pucharowy mecz Baryczy z Lechem II Poznań jak i jej wszystkie ligowe potyczki możecie oglądać na antenie P4P.

fot. Barycz Sułów // Adriana Ficek

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x