Kulminacyjny moment okna transferowego za nami, co wcale nie znaczy, że to koniec hitów. Przed momentem bombę odpalił Orzeł Ząbkowice Śląskie, który poinformował o powrocie swojego wychowanka, byłego zawodnika między innymi Widzewa czy Śląska – Pawła Zielińskiego.
Okazuje się, że tego lata barwy zmienili obaj bracia, bo Piotr zamienił Napoli na Inter Mediolan, natomiast starszy o cztery lata Paweł po odejściu z Widzewa był łączony z kilkoma zespołami z naszego regionu, aż wreszcie zdecydował się na powrót do macierzy.
Stąd wyjeżdżał do drużyn młodzieżowych UKP Zielona Góra, do juniorów Zagłębia Lubin, a następnie przez Bielawiankę i Ślęzę Wrocław trafił do Ekstraklasy. Na najwyższym szczeblu w kraju reprezentował trzy zespoły- Śląsk Wrocław, dla którego rozegrał aż 95 spotkań, wspomniany Widzew oraz Miedź Legnica. Jego licznik w elicie zatrzymał się na 148 występach, czterech golach i dziesięciu asystach. Jeśli dorzucimy ponad setkę gier w I lidze, mecze w eliminacjach Ligi Europy z NK Celje i szwedzkim IFK Goteborg, to wychodzi nam naprawdę konkretne wzmocnienie Orła.
Chociaż Zieliński nie był w ostatnim sezonie pierwszym wyborem w Widzewie, to jednak zebrał blisko 800 minut na boiskach Ekstraklasy, ostatnie mecze rozgrywając w marcu.
Wcześniej mówiło się o zainteresowaniu jego osobą między innymi ze strony Baryczy Sułów, co niejako po jednym ze sparingów potwierdził trener Tomasz Horwat, jednak w tamtym przypadku nie doszło do konkretów.
Teraz wiadomość jest oficjalna i Paweł Zieliński po czternastu latach znów przywdzieje trykot Orła. Jak pisaliśmy w trakcie letnich przygotowań- beniaminek postawił na swoich wychowanków, ponieważ wcześniej do Ząbkowic wrócili między innymi Szymon Brandl czy Paweł Witsanko.
fot. PiKo Photography