Letnie okienko transferowe może imponować rozmachem. Do KD IV ligi dołączyły grube ryby jak Arkadiusz Piech czy Wojciech Łuczak, ale również wielu młodych, zdolnych. Do tej grupy idealnie pasuje Odyseusz Sygieniewicz, który znów zawitał w Księginicach.
Kilku młokosów zostało na szczeblu IV ligi, choć ich drużyny spadły z ligi. Alex Szymski, Sebastian Francus, Hubert Nowacki czy Filip Jabłonowski zapracowali na kolejną szansę, podobnie jak Sygieniewicz, który wiosną był czołową postacią Iskry Księginice. Nic dziwnego, że ludzie Piotra Stańki mocno zabiegali o ponowne wypożyczenie 20- latka. Środkowy pomocnik przygotowania rozpoczął z rezerwami Zagłębia Lubin, dla których jesienią poprzedniego sezonu zanotował trzy krótkie występy na boiskach II ligi.
Teraz dostał szansę w sparingach, jednak Paweł Sochacki uznał, że Sygieniewicz nie może liczyć na regularne minuty w Lubinie i ponownie trafi do Iskry. Udział w barażu podziałał na drużynę z gminy Lubin motywująco, bo nie dba tylko o ilość, ale i jakość. Kornel Ciupka, Kamil Szawaryn czy zaprezentowany wczoraj Damian Miska zdążyli wyrobić sobie renomę w tej części województwa, a młodzi jak właśnie Odyseusz Sygieniewicz dobrymi występami mogą zwrócić na siebie uwagę.
Dwudziestolatek trafi do Iskry na zasadzie rocznego wypożyczenia, które może zostać skrócone. W ubiegłym sezonie rozgrywający zanotował w jej koszulce jedenaście spotkań i zdobył dwa gole.
W pierwszej kolejce sezonu 24/25 Iskrę Księginice czeka wyjazdowy mecz z beniaminkiem – Spartą Grębocice. To spotkanie w sobotę o 17.
fot. Izabela Sygnatowicz / Iskra Księginice
