Jacek Kanas zmieni Łużyce na III ligę?

Dzień bez newsów prosto z trenerskich ławek dniem straconym. Z tą lubańską pożegnał się Jacek Kanas, który przez półtora sezonu prowadził Łużyce. Teraz planuje sprawdzić się w nowej roli i dołączyć do sztabu jednego z trzecioligowców.

Trener nie ukrywa, że największym problemem były dojazdy do Lubania i Węglińca, gdzieś ostatnio stacjonowały Łużyce. Zabierały one dużo czasu, choć perspektywa poprowadzenia zespołu na nowym stadionie mocno kusiła Jacka Kanasa.

– Spędziłem w Łużycach półtora roku i czułem, że kolejna runda może być bardzo ciężka. Jak kilka razy podkreślałem, z Legnicy do Lubania jest kawał drogi i był to dla mnie naprawdę intensywny okres, bo zbiegł się w czasie z ciążą żony i narodzinami syna. Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się, że ta przygoda tyle potrwa, ale trafiłem na fajnych ludzi. Dużo myślałem, nie była to łatwa decyzja. Uważam jednak, że kolejny rok w tym samym zespole, na tym samym poziomie niewiele dałby mi rozwojowo, a fizycznie na pewno bym go mocno odczuł. Teraz czas na coś nowego. I w Łużycach i u mnie.

Ale uspokajamy, jeden z trenerów naszej kadry zostaje w obiegu. Jak sam mówi, szuka czegoś, co pozwoli się rozwinąć i będzie bliżej domu. Co ciekawe, w nowym klubie prawdopodobnie zmieni się rola samego Kanasa, który nie będzie już pełnił roli sternika.

Chciałbym spróbować czegoś wyżej. Niekoniecznie jako pierwszy trener, tylko sprawdzić się w większej organizacji, w sztabie trenerskim. W Mewie czy Łużycach pracowałem w pojedynkę i uważam, że bez profesjonalizacji działań, może byłbym lepszym trenerem, ale trenerem czwartoligowym. Trudno byłoby dostać szansę, dlatego chciałbym dołączyć do sztabu trenerskiego lub akademii, popracować z większą grupą ludzi, poznać to od innej strony. Chociaż w IV lidze wszystko wygląda coraz lepiej, to do profesjonalnej piłki wciąż daleka droga, dlatego chcę nabyć nowe umiejętności pozwalające pójść wyżej –  wyjaśnia powody swojej decyzji trener.

Niemal natychmiast po rozstaniu z Lubaniem zaczęto spekulować, gdzie trafi Kanas i najczęściej mówiło się o Miedzi Legnica, a konkretnie jej drugim zespole, w  którym miałby pełnić rolę asystenta Łukasza Bulińskiego. Czy taka przyszłość czeka byłego trenera Łużyc?

– Wiem, że wiele osób łączy mnie z Miedzią, ale powiem szczerze – to nic pewnego. Klub ma swoje sprawy do dogrania, ja też mam jeszcze jeden temat i po turnieju z kadrą Dolnego Śląska będę podejmował ostateczne decyzje – tłumaczy.

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x