Kto zagości w IV lidze? Okręgówki pod lupą!

Wczoraj pisaliśmy o emocjonującej końcówce IV ligi, ale dużo dziać się powinno u tych, którzy do ‘dolnośląskiej ekstraklasy’ aspirują. Tylko w jednej grupie mistrza mamy niemal pewnego, jednak ten deklarował, że prawdopodobnie zrezygnuje z awansu.

Mowa oczywiście o Apisie Jędrzychowice, który zdecydowanie odjechał swoim konkurentom, lecz w pozostałych trzech Podokręgach walka trwa w najlepsze. Nie tylko o bezpośrednią promocję, ale również o miejsce w barażu.

Jelenia Góra

To właśnie tutaj rywalizuje wspomniany Apis, mający obecnie jedenaście punktów przewagi nad Orłem Mysłakowice i Włókniarzem Leśna. Spadkowicz może już w najbliższy weekend zapewnić sobie tytuł, lecz mistrzostwo nie musi oznaczać powrotu przygranicznego klubu do IV ligi.

Przy okazji meczu Pucharu Polski z Karkonoszami działacze Apisu otwarcie mówili, że prawdopodobnie będą musieli zrezygnować z ewentualnego awansu, ponieważ przerosłoby to ich możliwości finansowe.

Jak informował prezes DZPN Andrzej Padewski, w takim przypadku w IV lidze grałby wicemistrz danego podokręgu i mielibyśmy jeden baraż mniej. Przez chwilę wydawało się, że problem może rozwiązać się inaczej, bo przewaga Apisu topniała, lecz teraz tylko kataklizm mógłby odebrać mu pierwsze miejsce. Gdyby jednak spadkowicz faktycznie odpuścił, rywalizacja robi się jeszcze ciekawsza.

Orzeł Mysłakowice i Włókniarz Leśna mają po 50 punktów, Lotnik Jeżów Sudecki ledwie o jeden mniej, a ostatniego słowa nie powiedział Twardy Świętoszów (44 punkty). Pojawia się jednak pytanie czy oni będą zainteresowani ewentualną promocją?

Legnica

Tutaj ścisk jeszcze większy, bo chociaż Sparta Grębocice o jeden punkt powiększyła przewagę z jesieni, to wyścig o pole position przypomina trochę walkę o mistrzostwo w Ekstraklasie.

Sparta jesienią raz zremisowała i raz przegrała, natomiast wiosną zdążyła już obie te statystyki podwoić. W dziesięciu spotkaniach.

Gorzej niż w pierwszej części sezonu punktuje też wicelider z Chojnowa, chociaż Chojnowianka nie miała czwartoligowych aspiracji. W grze o pierwsze miejsce pozostaje drugi z beniaminków – Legsad Kościelec oraz Konfeks Legnica, natomiast o barażu może jeszcze marzyć piąta Iskra Kochlice.

W kwestii walki o pierwsze miejsce – terminarz sprzyja Sparcie. Najwyżej klasyfikowanym rywalem ekipy Pawła Rząsy będzie ósma w tabeli Odra Ścinawa. Dla porównania Chojnowianka zagra z najlepszymi w tym roku Błękitnymi Koskowice, a sezon zakończy wyjazdowym bojem z Legsadem. Ten ma jeszcze mecz z Konfeksem, a Konfeks oprócz Legsadu – Iskrę Kochlice.  

Jak sami widzicie Sparta w teorii ma najmniejsze ryzyko zaliczenia wpadki, jednak trzypunktowa zaliczka nie daje właściwie żadnego buforu bezpieczeństwa.

Wałbrzych

O tytuł walczą trzy zespoły – Orzeł Ząbkowice Śląskie, Bielawianka Bielawa oraz Skałki Stolec. Na początku miesiąca Orzeł w hicie wiosny gościł u siebie Bielawiankę i po remisie 1:1 utrzymał przewagę, którą niespodziewanie powiększył w ostatni weekend.

Finalista Pucharu Polski na szczeblu podokręgu zremisował w Głuszycy, Orzeł pokonał rezerwy Lechii Dzierżoniów i już ma pięć ‘oczek’ zapasu. Zamykające podium Skałki Stolec tracą do lidera dziewięć punktów, więc w ich przypadku bezpośredni powrót do IV ligi jest mało prawdopodobny.

Nieco trudniej od rywali może mieć w końcówce Orzeł Ząbkowice, bo czekają go starcia z AKS-em Strzegom czy Skałkami, jednak podopieczni Piotra Kupca są w całkiem komfortowej sytuacji. Orzeł utrzymał dyspozycję z jesieni, więc trudno się spodziewać by na mecie zaczął regularnie przegrywać.

O baraż powinna walczyć Bielawianka ze Skałkami, ponieważ czwarty w tabeli AKS Strzegom matematyczne szanse na drugie miejsce może stracić już po najbliższym meczu w Ząbkowicach.

Wrocław

Bardzo podobną sytuację obserwujemy we Wrocławiu, gdzie najważniejsze pozycje między sobą rozdzielą zapewne Błyskawica Gać, MKP Wołów i GKS Mirków.

Błyskawica podwoiła przewagę z przerwy zimowej, chociaż cztery punkty dużego spokoju na pewno jej nie dają. To jednak nie lider powinien się obawiać, a jego rywale, bo zespół z Gaci to najlepsza ekipa tego roku we wrocławskiej okręgówce, która na dodatek ma nienajgorszy terminarz, więc mecz ostatniej kolejki z GKS-em Mirków może być o przysłowiową pietruszkę.

Wydaje się, że Błyskawicy mógłby zagrozić tylko MKP Wołów, ale wicelidera czekają trudniejsze boje. 1 czerwca GKS Mirków, a tydzień później Polonia Trzebnica. Jak by jednak nie potoczyły się losy we wrocławskiej okręgówce, do IV ligi zagości klub, który całkiem niedawno już w niej gościł.

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x