Szlagier w okręgówce

Chojnowianka do Klasy Okręgowej weszła z buta. Po bardzo dobrej rundzie jesiennej zajmowała drugie miejsce, lecz w nowym roku wiedzie jej się zdecydowanie gorzej. W związku z tym niedzielny hit może odrobinę przygasł, ale umówmy się – starcie wicelidera z liderem musi budzić emocje.

Właśnie w najbliższy weekend beniaminek spotka się ze spadkowiczem. Przy okazji pierwszego starcia w Grębocicach gościliśmy z kamerą i długo nie mogliśmy ochłonąć. Po kapitalnej wymianie ciosów Sparta wygrała 4:3, umacniając się na pierwszym miejscu w tabeli. Teraz wszyscy również liczą na fajerwerki, chociaż forma Chojnowianki pozostawia wiele do życzenia. Ekipa Mirosława Zielenia wygrała tylko jeden z czterech meczów i każde kolejne potknięcie może skutkować stratą drugiej pozycji.

W Chojnowie głośno mówili, że nie walczą o awans, bo w klubie najpierw muszą powstać fundamenty, które udźwigną ciężar ewentualnej IV ligi, jednak porażki z Iskrą Kochlice, Sokołem Jerzmanowa i Zrywem Kłębanowice muszą być rozczarowaniem, bo kibice zdążyli przywyknąć do lepszych rezultatów.

Zakładaliśmy całkiem inną sytuację, natomiast stworzyła się taka, że już na początku straciliśmy kilka punktów i te cele się zmieniły. Na papierze mamy mocniejszy skład niż w rundzie jesiennej, ale nie oszczędziły nas urazy i inne problemy. Było grono zawodników, którzy nie trenowali zimą, co musiało przełożyć się na wyniki – tłumaczy powody gorszej formy trener Mirosław Zieleń.

Jeśli idzie o kontuzje – te dopadły bardzo ważnych zawodników. Pechowy był przede wszystkim mecz z Iskrą Kochlice, który z kontuzjami skończyli Jarosław Kulik oraz Jakub Olewnik. Pierwszy wrócił na Sokoła Jerzmanowa, lecz zobaczył w tym meczu czerwoną kartkę, natomiast jak zdradził Mirosław Zieleń – jest szansa, że przeciwko liderowi wystąpi Olewnik.

Do pełni zdrowia nie wrócił jeszcze sprowadzony zimą Konrad Cichoń. Napastnik pojawił się na murawie trzykrotnie, lecz jak mówi nasz rozmówca – ciągle zmaga się z urazem.

Sparta do tej pory radziła sobie świetnie, ale po trzech zwycięstwach przyszedł niespodziewany remis z Pogonią Góra. Mimo to akcje gości stoją wyżej, czego nie ukrywa również Mirosław Zieleń. Nie wiemy czy chce zdjąć presję ze swoich zawodników, ale Chojnowianka po zdobyciu trzech punktów w czterech meczach nie może być faworytem.

Takie pojedynki bywają zdradliwe, bo beniaminek wiosną osiąga wyniki zdecydowanie poniżej swojego potencjału, jednak w każdej chwili może wrócić na tory, którymi podążał jesienią.

Sparta zdecydowanie jest faworytem, natomiast wiemy, że najlepiej się odbudować właśnie takim meczem, z takim rywalem. Zrobimy wszystko, by się odkuć i zdobyć trzy oczka! – deklaruje trener Chojnowianki.

Jak pisaliśmy wcześniej, w Chojnowie nikt się nie zachłysnął jesiennym sukcesem, i dobrze. Ile razy widzieliśmy przypadki awansów, w których wynik sportowy wyprzedzał pozostałe aspekty funkcjonowania klubu?

Na ogół kończyło się to wielką katastrofą, a Chojnowianka miała przecież okazję uczyć się na swoich błędach, bo w ciągu pięciu lat przebyła drogę z A-klasy do IV ligi i z powrotem. Teraz góruje chłodna kalkulacja. W Chojnowie wolą dłużej poczekać na sukces niż się nim zachłysnąć i pójść na dno. Stąd niezbyt wygórowane, jak na osiągnięcie z pierwszej rundy, oczekiwania Mirosława Zielenia. Z drugiej jednak strony, przed sezonem miejsce w TOP5 ucieszyłoby chyba większość kibiców Chojnowianki.

Jeśli skończymy rozgrywki w pierwszej piątce, to będziemy zadowoleni. Taki jest nasz cel i do tego będziemy dążyli – zapowiada.

Zasłużony dla regionu klub pecha miał nie tylko do kontuzji. Na początku lutego pożar strawił budynek klubowy, więc teraz zawodnicy korzystają z gościny MOKSiR-u i przed każdym spotkaniem w ramach rozgrzewki pokonują blisko trzystumetrowy spacer.

Prace przy odbudowie miały już ruszyć, lecz podczas czwartkowego treningu wszystko było jeszcze po staremu. Ucierpiał nie tylko budynek, ale przede wszystkim sprzęt sportowy, w głównej mierze użytkowany przez piłkarski narybek, dlatego przypominamy, ze wciąż można wesprzeć klub wpłatą na ZRZUTKĘ

Niedzielny hit może bardzo wydatnie przybliżyć Spartę do awansu. W przypadku zwycięstwa drużyny Pawła Rząsy i triumfu mającego szanse na drugie miejsce Konfeksu – lider będzie miał dziesięć punktów przewagi, a do końca pozostanie dziesięć spotkań. Warto dodać, że Sparta oba pojedynki z legniczanami wygrała, więc jeśli dorzuci też drugie zwycięstwo z Chojnowianką, stanie na autostradzie do IV ligi.

Chojnowianka Chojnów – Sparta Grębocice
Niedziela, 07.04
Godzina 13:00

fot. Chojnowianka Chojnów

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x