Stal bez litości dla Pogoni. 11:0 w IV lidze!

Opolszczyzna przywitała nas wyjątkowo hojnie, bo walcząca o awans Stal Brzeg zdemolowała będącą na drugim biegunie tabeli Pogoń Prudnik 11:0! Ta wygrana pozwoliła gospodarzom awansować na drugie miejsce w tabeli, natomiast beniaminek pozostanie na ostatnim.

Jak mówił tuż po spotkaniu trener Pogoni, jego zespół przyjechał po naukę i trudno się dziwić, bo w wyjściowej jedenastce Pogoni wyszło pięciu zawodników poniżej dwudziestego roku życia. Jakby to nie zabrzmiało, młodziutki zespół gości należy pochwalić, ponieważ przyjechał do jaskini lwa by grać w piłkę i niezależnie od wyniku pozostawał wierny swojej filozofii.

Chęci to jedno, a możliwości drugie, bo nie ma co ukrywać, że widoczna była różnica przynajmniej jednej klasy. Na pierwszego gola czekaliśmy ledwie sześć minut. Jakub Kowalski dobrze w polu karnym znalazł Jakuba Chołasta, a ten spokojnym strzałem przy słupku pokonał Roberta Poźniaka.

Pogoń nie zdążyła się otrząsnąć i już przyjęła drugi cios. Michał Hawryło posłał idealne prostopadłe podanie do Maksymiliana Podgórskiego, który po wcześniejszym minięciu bramkarza posłał piłkę właściwie do pustej bramki.

Zdominowani goście dość niespodziewanie odpowiedzieli kiedy Patryk Surma powtórzył podanie Hawryły, ale Michał Mięczakowski zachował się zdecydowanie gorzej od Podgórskiego i uderzył bardzo lekko.

Ta sytuacja chyba sprowokowała zawodników Pawła Schmidta, bo od tego momentu Stal nie pozwalała przyjezdnym złapać oddechu. Po dwóch nieudanych atakach miejscowi wywalczyli wreszcie rzut karny zamieniony na gola przez Michała Rakoczego.

Kolejne minuty zupełnie wstrząsnęły Pogonią. Między 31’, a 36’ na listę strzelców wpisali się Jakub Chołast, Maksymilian Podgórski oraz Dawid Poniewierski i Stal prowadziła już 6:0! Na dodatkowe wyróżnienie zasługuje tutaj trafienie 18- letniego Chołasta, który zanim posłał piłkę do siatki, popisał się efektownym przyjęciem kierunkowym.

W drugiej połowie trener gospodarzy dał szansę rezerwowym i chyba możemy powiedzieć, że ją wykorzystali. Korneliusz Karolczak od samego początku szukał gola, ale jak go znalazł, to wszyscy oniemieli.

Stal przyspieszyła na prawym skrzydle, wprowadzony z ławki pomocnik wpadł w pole karne i ulokował piłkę w „okienku” bramki Poźniaka. Ledwie dziesięć minut później Karolczak miał już na koncie dwa trafienia, a jego zespół zbliżał się do dwucyfrowej wygranej.

Kwadrans przed końcem Maciej Rakoczy też miał na koncie dublet. Do rzutu karnego z pierwszej połowy dorzucił gola po błędzie Pogoni w wyprowadzeniu. Niedługo później padła wyczekiwana, dziesiąta bramka, a jej autorem został Mateusz Dychus.

Strzelanie zakończył inny rezerwowy, Jerzy Zender, który wykończył podanie Michała Hawryły i dosłownie moment później sędzia zagwizdał po raz ostatni.

Stal odniosła swoje najwyższe zwycięstwo, w tym sezonie, a trzy cenne punkty pozwoliły brzeżanom awansować na pozycję wicelidera, bo w meczu na szczycie Małapanew Ozimek pokonała KS Bogacica 1:0. Pogoń z dorobkiem trzech „oczek” zajmuje ostatnie, szesnaste miejsce.

Stal Brzeg – Pogoń Prudnik 11:0 (6:0)
Chołast 6′, 31′, Podgórski 8′, 35′, Rakoczy 26′(k), 73′, Poniewierski 36′, Karolczak 56′, 66′, Dychus 82′, Zender 90′

Stal: Czapran – Sztylka (46. Blichar), Kudra, Tupaj (74. Urysz), Kowalski, Chołast (62. Zender), Rakoczy, Brusiło, Hawryło, Poniewierski (46. Karolczak), Podgórski (62. Dychus)

Pogoń: Poźniak – Chrzanowski (88. Łukaszewski), Wanżewicz, Gonsior, Reiwer (63. Mandala), Choiński, Mięczakowski, Surma, Sadlej, Moskal, Martyniuk (46. Mykita)

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x