Sparta chce wrócić do IV ligi

Walka o pierwsze miejsce w okręgówce była zacięta, ale zwycięsko wyszła z niej Sparta Grębocice. Zespół, który przed sezonem miał do dyspozycji dziesięciu zawodników poniósł tylko jedną porażkę i celuje w błyskawiczny powrót do IV ligi.

Sezon zakończony spadkiem przypominał dogorywanie, bo zespół z Grębocic miał spore problemy kadrowe, co zdegradowało go do roli dostarczyciela punktów. Latem w klubie doszło do rewolucji. Daniela Dudkiewicza zastąpił Paweł Rząsa, a działacze ruszyli na zakupy.

Efekty przeszły chyba najśmielsze oczekiwania, bo tak duże zmiany często muszą się „przegryźć”, tymczasem Sparta właściwie od samego początku zajmowała miejsce w ścisłej czołówce.

– Po spadku w klubie doszło do sporych zmian. Ze Sparty odeszła duża grupa zawodników i po moim przyjściu do klubu miałem ich do dyspozycji właściwie dziesięciu. W rozmowie z prezesem postanowiliśmy podjąć rękawice by w ogóle wystartować, byliśmy bardzo aktywni na rynku transferowym i udało nam się sprowadzić siedemnastu piłkarzy. Sami nie wiedzieliśmy, co ta runda przyniesie, bo to zupełnie nowy zespół, który musiał się zgrać. Jednak z treningu na trening, z meczu na mecz wyglądało to coraz lepiej, punktowaliśmy regularnie i ostatecznie skończyliśmy jako mistrz jesieni, co na oczywiście bardzo cieszy – zdradza niełatwe początki trener Rząsa.

Pod względem ilości zdobytych punktów, Sparta jest najlepsza pośród wszystkich zespołów Klasy Okręgowej na Dolnym Śląsku, jednak ciężko mówić o jakimś buforze bezpieczeństwa, bo konkurencja zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko. Przewaga nad drugą Chojnowianką wynosi zaledwie dwa punkty, natomiast Legsad Kościelec i Konfeks Legnica są dziewięć „oczek” za liderem.

– Nie ma co ukrywać, że liga jest ciężka. Po reorganizacji spadły cztery zespoły z IV ligi, została najmocniejsza ósemka poprzedniego sezonu, do tego awansowali mocni beniaminkowie. Widać, to po wynikach, bo wygraliśmy trzynaście spotkań, choć wiele z nich było wyrównanych i mogło skończyć się naszymi porażkami. Ten sezon jest bardzo ciekawy, a przede wszystkim wymagający, więc pierwsze miejsce trzeba traktować jako sukces, bo nie zawsze spadkowicze walczą o  te czołowe lokaty – mówi Rząsa, który przewiduje zacięty bój do samego końca.

– Myślę, że batalia będzie toczyła się do ostatniej kolejki, zwłaszcza, że w tym roku nie tylko mistrz może awansować do IV ligi, ale również wicemistrz, który zagra w barażach.

Latem o Sparcie zrobiło się głośno po sprowadzeniu Damiana Piotrowskiego, bo zawodnik z przeszłością w Ekstraklasie na szóstym szczeblu rozgrywkowym zawsze jest dużym wydarzeniem. Teraz w Grębocicach możemy spodziewać się kolejnych transferów, jednak jak zapowiada Paweł Rząsa, nie będzie ich tak dużo jak pół roku temu.

– Nie ukrywam, że budzimy zainteresowanie zawodników. Mieliśmy już kilka sygnałów, że ktoś chciałby dołączyć do Sparty i na pewno są pozycje, które chcielibyśmy wzmocnić. Mogę zapewnić, że nie będzie takiej ofensywy jak latem, bo teraz nie mamy takiej potrzeby. Zespół jest silny i transfery muszą być przeprowadzone mądrze, ale na nazwiska i szczegóły przyjdzie czas. Mogę tylko powiedzieć, że wiosną będziemy silniejsi.

Kolejną dobrą wiadomością dla kibiców Sparty są powroty kontuzjowanych graczy. Doświadczony Mariusz Smoliński w tym sezonie nie miał jeszcze szansy pokazania się na boisku, natomiast sprowadzony latem Szymon Michałowicz zanotował kapitalne wejście, bo jako obrońca zdobył pięć goli, w pięciu pierwszych spotkaniach, lecz podczas pucharowej potyczki z Miedzią II Legnica doznał kontuzji.

Sparta podczas przygotowań do rundy rewanżowej zagra aż dziewięć gier kontrolnych, z ciekawymi i wymagającymi przeciwnikami. Oprócz czwartoligowców: BKS-u Bolesławiec, Dębu Przybyszów oraz Promienia Żary, zespół z Grębocic spotka się z Iskrą Kochlice, Dozametem Nowa Sól, Spartą Przedmoście, Dragonem Jaczów i juniorami starszymi Górnika Polkowice.

Mistrz rundy jesiennej pozostaje jednym z głównych faworytów do awansu, a jego trener nie ucieka od odpowiedzialności. Zdaniem Pawła Rząsy Sparta jest gotowa na IV ligą i wiosną postara się to udowodnić.

– Spodziewamy się trudnej przeprawy w rundzie rewanżowej. Każdy chce bić lidera, a w dodatku większość spotkań z czołówką zagramy na wyjazdach, bo czekają nas mecze w Chojnowie czy Legnicy. My jednak patrzymy przede wszystkim na siebie, chcemy się dobrze przygotować do sezonu, mają nam w tym pomóc sparingi z silnymi rywalami i wierzę, że to pozwoli nam złapać formę. Ta runda pokazała, że jesteśmy gotowi sportowo i organizacyjnie, bo na wysokości zadania stanęli nie tylko piłkarze, ale też prezes Daniel Robacki. Zapewnił nam wszystko czego potrzebowaliśmy, ubrał od stóp do głów. Myślę, że stać nas na awans, jednak wszystko zweryfikuje boisko, bo tak jak powiedziałem, chętnych do gry w IV lidze jest więcej – kończy trener Sparty.

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x