Rekordowa wygrana Wilkowianki!

Wynik 7:0 może sugerować, że LKS Chełmiec był tylko tłem dla Wilkowianki Wilków, jednak boisko rzeczywistość przedstawiała się odrobinę inaczej. Zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy ekipa Adama Łazarza była równorzędnym rywalem dla gospodarzy.

Za pierwszą połowę należy przede wszystkim wyróżnić Ignacego Chodora, gdyż był to jedyny zawodnik na murawie, który oddawał groźne strzały! W 6. minucie jego próbę odbił Kacper Dominiczak, później przymierzył tuż obok słupka, by wreszcie, w 32. minucie otworzyć wynik meczu, choć ogromny udział miał tutaj obrońca gości. Patryk Czuchnicki stracił piłkę przed swoim polem karnym i młody napastnik Wilkowianki skrzętnie wykorzystał ten błąd.

Zanim oba zespoły zeszły na przerwę, Chodor szukał swojego drugiego gola, ale tym razem z gorszym skutkiem. Tuż po niej rosły snajper zrobił już wszystko jak należy, a jego zespół prowadził dwoma golami.

Przed pierwszym gwizdkiem jako faworyta wskazywano Wilkowiankę, chociaż w poprzednim sezonie oba zespoły wygrały po razie. Od samego początku obserwowaliśmy nieco bojaźliwe ataki, jakby rywale obawiali się nadziać na kontrę.

Pierwszy kwadrans tej części gry okazał się kluczowy. Zaraz po bramce Chodora goście mieli doskonałą okazję na złapanie kontaktu. Karol Malina idealnym podaniem obsłużył Dawida Kasprzyckiego, ten równie dobrze przyjął na klatkę piersiową, ale piłka odbiła się od Adriana Sojki i gracz LKS-u nie zdołał jej opanować przed linią końcową.

Nie obejrzeliśmy gola dla gości, to strzelanie kontynuowali miejscowi. W 57’ oraz 60’ Krystian Kwiecień, dwie minuty później Ignacy Chodor i było pewne, że Wilkowianka tego meczu nie przegra.

Ale nie miała też zamiaru poprzestawać na pięciu trafieniach, co przynosiło kolejne dobre okazje. Pojedynek jeden na jeden z Dominiczakiem przegrał Bartłomiej Bielak, chwilę później zmierzającą do bramki futbolówkę wybili obrońcy, aż wreszcie poważną kandydaturę do gola listopada zgłosił Robert Głowacki.

Obrońcy LKS-u za krótko wybili piłkę po rzucie rożnym, a Głowacki bez zastanowienia i bez przyjęcia posłał ją pod poprzeczkę. Chwilę później na liście strzelców pojawiło się nazwisko kolejnego rezerwowego – Bielaka, który tym razem będąc oko w oko z Dominiczakiem zachował zimną krew popisując się podcinką nad interweniującym bramkarzem.

Wilkowianka zgarnęła trzy punkty, przy okazji odnosząc najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. A LKS Chełmiec? Na pewno gra lepiej niż mógłby wskazywać dzisiejszy wynik, jednak Adam Łazarz po końcowym gwizdku podkreślał, że jego zespół wciąż się uczy i faktycznie – w szeregach gości obserwowaliśmy naprawdę sporo młodych zawodników.

Wilkowianka Wilków – LKS Chełmiec 7:0 (1:0)
Chodor 32’, 51’, 62’, Kwiecień 57’, 60’(k), Głowacki 75’, Bielak 80’

Wilkowianka: Sojka (65. Olejarz)- K. Skarbek, Paul, Stafisz (65. Głowacki) , Skrzypczyk, Kwiecień (60. Pawlusiński), Maczuga, P. Skarbek, Pinczyński (60. Chmara), Kityk (65. Zagrobelny), Chodor (65. Bielak)

Chełmiec: Dominiczak – Pastuła (80. Rzepka), Czuchnicki (75. Sadkowski), Popiacki, Kukla, Malina, Zapaśnik (78. Podoba), Wasilewski (70. Gaweł), Kasprzycki (56. Łazarz), Dobrydnio (65. Krząstek), Pancerz

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x