Raport z 20. kolejki IV ligi

W ubiegły weekend odbyła się już dwudziesta kolejka IV ligi i przyniosła kilka ciekawych pojedynków, kilka ciekawych rozstrzygnięć, ale tym razem nie doczekaliśmy większych niespodzianek. No chyba, że za taką uznamy porażkę Chrobrego z Piastem Żmigród czy remis Baryczy w Świdnicy, jednak zarówno Piast jak i Polonia- Stal pokazały w tym sezonie sporo jakości.

To właśnie na stadionie imienia Janusza Kusocińskiego inaugurowaliśmy niedawną odsłonę Koleje Dolnośląskie IV ligi, gdzie mieliśmy okazję gościć z naszą kamerą (skrót TUTAJ). Spotkanie Polonii- Stali z Baryczą nie przyniosło rozstrzygnięcia ani goli, bo oba zespoły zaprezentowały bardzo dobrą postawę w defensywie. Najbliżej powodzenia był Mateusz Stempin, lecz jego potężny strzał z dystansu zatrzymał się na poprzeczce i finalnie zarówno Bartłomiej Kot jak i Dominik Budzyński kończyli to spotkanie z czystym kontem.

Z potknięcia drużyny Tomasza Horwata skorzystali wszyscy sąsiadujący w tabeli rywale. Słowianin odskoczył na dziesięć punktów, choć miał ogromne problemy w spotkaniu z Górnikiem Złotoryja. Goście do przerwy prowadzili 1:0, a mogli zdecydowanie wyżej. Strzelecka niemoc złotoryjan zemściła się w drugiej części gry, gdzie Górnik również miał swoje szanse na kolejne gole. Zamiast nich padł pechowy samobój dający remis, a niedługo później arcyważne punkty liderowi zapewnił Bartłomiej Cegiełka.

Równolegle do pojedynku w Ząbkowicach, o punkty walczył Moto- Jelcz, jednak on miał nieporównywalnie łatwiejsze zadanie, mierząc się z KS-em Łomnica. „Czerwona latarnia” jechała do Oławy jak na ścięcie, ale nie powinna się swojej postawy wstydzić. Niespodzianki nie było, bo zespół Zbigniewa Smółki zaczął w swoim stylu, od dwóch mocnych ciosów już na początku, które ustawiły mecz. Po golach Waldemara i Mateusza Gancarczyków MJO miał już łatwiejszą drogę do wygranej, którą ostatecznie przypieczętował po zmianie stron.

Miedź Legnica wychodząc na swój mecz w Dzierżoniowie znała wyniki rywali i wiedziała, że tylko zwycięstwo pozwoli na zachowanie statusu quo w czołówce. Lechia radzi sobie lepiej niż jesienią, ale w sobotę czekało ją zadanie z serii tych najtrudniejszych.
Przed przerwą kibice zebrani na pięknym dzierżoniowskim stadionie nie obejrzeli goli, jednak po zmianie stron sytuacja uległa zmianie. Podobnie jak tydzień temu, zawodnicy Łukasza Bulińskiego świetnie rozpoczęli drugą połowę i podobnie jak tydzień temu prowadzenie zapewnił im nieoceniony Szymon Skrzypczak. Na kwadrans przed końcem wynik ustalił jeszcze Piotr Stępień, a Miedź II Legnica dopisała do swojego konta piętnaste zwycięstwo.

Największym sobotnim zaskoczeniem można okrzyknąć Iskrę Księginice, która w Międzyborzu faworytem raczej nie była. Zenit wyprzedzał ją o pięć punktów, miał atut w postaci własnego boiska i po pierwszej połowie prowadził 1:0 po golu Filipa Szczypkowskiego. Tutaj jednak tez kibice byli świadkami odwrócenia losów, ale jak ci z Woliborza mogli się po końcowym gwizdku cieszyć, tak fani Zenitu powodów do radości nie mieli, bo po zmianie stron dwa ciosy zadał Adam Mazurowski i trzy punkty pojechały do Księginic.

Większych emocji, a tym bardziej zaskoczeń nie było w Prochowicach i Środzie Śląskiej, gdzie miejscowe ekipy podejmowały zespoły ze strefy spadkowej. GNM Wałbrzych długo stawiał opór Prochowiczance, lecz w doliczonym czasie pierwszej połowy skapitulował i ostatecznie przegrał 0:3, natomiast Polonia Środa Śląska 4:1 ograła BKS Bolesławiec.

Dzięki tej wygranej podopieczni Jarosława Pedryca wyprzedzili Piasta Nowa Ruda i zajmują obecnie ósme miejsce w stawce. A wywołany do tablicy Piast w niedzielę grał mecz na przełamanie, bo zarówno zespół z Nowej Rudy jak i Łużyce Lubań wiosną nie miały okazji poznać smaku zwycięstwa. I teraz również nie było im dane go poczuć, gdyż zebrani w Węglińcu kibice obejrzeli po jednym golu każdej ze stron. Najpierw trafił Piast, a w końcówce wyrównał niezawodny Kamil Kurianowicz.

Drugi z niedzielnych pojedynków miał zadatki na hit tej kolejki, bo szósty Chrobry gościł u siebie piątego Piasta Żmigród i mógł zmniejszyć różnicę do trzech punktów. By to zrobić musiał jednak wygrać, a tak się nie stało. Po pierwszej połowie zakończonej bezbramkowym remisem prowadzenie gościom dał Patryk Łukaszewski, niedługo później podwyższył Błażej Chouwer i sytuacja głogowian się skomplikowała. Na moment poprawił ją Stanisław Antosik, ale ostatnie słowo należało do Chouwera, który już w doliczonym czasie gry ustalił wynik meczu.

Piast zrównał się punktami z Baryczą, a tabela jeszcze bardziej spłaszczyła. Słowianin o trzy punkty wyprzedza Miedź i Moto- Jelcza, dziesięć „oczek” za liderem wspomniane Piast i Barycz. Coraz większe różnice w dole, gdzie szesnasty BKS traci do piętnastej Prochowiczanki już dziesięć punktów.

Polonia- Stal Świdnica – Barycz Sułów 0:0

Słowianin Wolibórz – Górnik Złotoryja 2:1 (0:1)
Maliutin (sam.) 55′, Cegiełka 64′ – Wąsiewski 10′

Moto- Jelcz Oława – KS Łomnica 3:1 (2:0)
W. Gancarczyk 8’, M. Gancarczyk 18’, Babunadze 75’ – Cieślik 88’

Lechia Dzierżoniów – Miedź II Legnica 0:2 (0:0)
Skrzypczak 52’, Stępień 73’

Zenit Międzybórz – Iskra Księginice 1:2 (1:0)
Szczypkowski 30’ – Mazurowski 55’, 75’

Prochowiczanka Prochowice – GNM Wałbrzych 3:0 (1:0)
Galas 45+3’, 49’, Barysevych 79’

Polonia Środa Śląska – BKS Bolesławiec 4:1 (2:1)
Wroński 6’, Aramowicz 12’, 89’, Rybka 90+2’ – Kraśnicki 45’

Łużyce Lubań – Piast Nowa Ruda 1:1 (0:1)
Kurianowicz 84’ – Jaworski 39’

Chrobry II Głogów – Piast Żmigród 1:3 (0:0)
Antosik 78’ – Łukaszewski 52’, Chouwer 73’, 90+3’

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x