Puchar zostaje w Polkowicach!

Wyśmienita pogoda i bardzo ciekawy mecz, który musiały rozstrzygnąć rzuty karne-tak pokrótce wyglądał finał Pucharu Polski w strefie legnickiej. Dwa razy prowadzenie obejmowała Miedź, ale po ostatnim gwizdku cieszyli się piłkarze Górnika.

Pośród czterech podokręgów, najwcześniej sprawy załatwił legnicki, dzięki czemu poznaliśmy pierwszego finalistę turnieju wojewódzkiego.

Dzisiejsze spotkanie lepiej rozpoczął zespół z Legnicy, który już w 6. minucie wyszedł na prowadzenie. Szymon Skrzypczak skorzystał z błędu rywala, podaniem obsłużył Szymona Zalewskiego i ten wyprowadził rezerwy Miedzi na prowadzenie.

Kwadrans przed końcem byliśmy świadkami kapitalnej wymiany ciosów – Yevhenyi Bilokin dośrodkował w pole karne, skiksowała defensywa, skiksował bramkarz i Kacper Bajerski doprowadził do remisu.

Ten utrzymał się ledwie przez moment. W 33. minucie legniczanie przeprowadzili atak prawą stroną, gdzie piłkę otrzymał Szymon Skrzypczak i zagrał ją w “szesnastkę”. Tam Jakub Stępień wygrał walkę o pozycję z obrońcą, ale przepuścił futbolówkę do pozostawionego bez opieki Marcina Garucha, a najbardziej doświadczony zawodnik w szeregach Miedzi nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce.

Na tym finaliści nie poprzestali. W 64. minucie ładną akcją popisał się Jakub Ryś, lecz Vitalii Diachenko zdołał odbić strzał jednego z polkowiczan. W polu karnym czujny jednak był Maciej Bancewicz, który dopadł do piłki i wyrównał losy rywalizacji.

Później okazało się, że również ustalił wynik meczu, a zwycięzcę Pucharu Polski musiały wyłonić rzuty karne. W trzech pierwszych strzelający byli bezbłędni, jednak w czwartej zapunktował tylko Górnik. Najpierw Mariusz Szuszkiewicz pokonał Diachenkę, natomiast moment później Błażej Niezgoda zatrzymał Kacpra Józefiaka i podopieczni trenera Dobiego byli krok od trofeum.

Postawił go ten sam zawodnik, który doprowadził do rzutów karnych, czyli Maciej Bancewicz. Legenda Górnika zapewniła swojej drużynie zwycięstwo, choć Diachenko wyczuł intencję strzelającego.

Koniec końców puchar zostaje w Polkowicach, a przed trzecioligowcem kolejna tura – już na szczeblu wojewódzkim.

Miedź II Legnica – Górnik Polkowice 2:2 (k. 3:5)
Zalewski 6’, Garuch 34’ – Bajerski 30’, Bancewicz 64’

Miedź: Diachenko – Leończyk, Czornij, Skrzypczak, Żarkowski, Józefiak, Ciapa, Zalewski, Lewandowski, Garuch, Stępień

Górnik: Niezgoda – Bogacz, Magdziak, Łazarz, Fryzowicz, Drewniak, Bilokin, Baranowski, Bajerski, Ryś, Szuszkiewicz

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x