Podsumowanie pierwszej wiosennej kolejki IV ligi!

Z utęsknieniem wyczekiwaliśmy pierwszego weekendu marca, który przyniósł nam inaugurację Koleje Dolnośląskie IV ligi. W sobotę większych zaskoczeń nie odnotowaliśmy, natomiast w niedzielę niespodziankę sprawił Chrobry pokonując na swoim terenie Barycz.

Za hit tej serii gier uchodziło starcie rezerw Miedzi Legnica z Piastem Żmigród, ale legniczanie w dobrym stylu zrewanżowali się ekipie Marcina Foltyna za porażkę z pierwszej kolejki. Miedź objęła prowadzenie za sprawą Błażeja Żarkowskiego i taki wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie show zrobił najlepszy strzelec wicelidera – Szymon Skrzypczak. Doświadczony napastnik tuż po wznowieniu gry podwyższył, po około godzinie zdobył swojego drugiego gola, a tuż przed zakończeniem skompletował hat- tricka.

Równie interesująco mogło być w Węglińcu, gdzie domowe mecze rozgrywają Łużyce i w sobotę gościły Górnika Złotoryja. Ten ostatni ligowy mecz przegrał w połowie września, więc chociaż plasował się cztery lokaty za gospodarzami, nie stał na straconej pozycji.

Podopieczni Krzysztofa Kaliciaka po półgodzinie prowadzili dwoma golami, bo już na początku spotkania sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Tymek Wąsiewski, a niedługo później podwyższył Jakub Tycel. Zawodnicy z Lubania w drugiej połowie częściej atakowali, lecz wystarczyło to tylko to zmniejszenia strat. Łużyce – Górnik 1:2

Od falstartu zaczęła również Prochowiczanka, która zimą miała okazję wylecieć na obóz do Turcji. Ten nie pomógł, przynajmniej w pierwszym meczu, bo przegrała bardzo ważne spotkanie z Zenitem Międzybórz. Wiele osób wyczekiwało debiutu Błażeja Augustyna, jednak musimy jeszcze poczekać. Zenit bez byłego obrońcy między innymi Legii Warszawa zaczął kiepsko, bo od straty gola, lecz jeszcze przed przerwą na remis trafił Filip Szczypkowski, który po niej dorzucił kolejnego gola. W międzyczasie piłkę do siatki skierowali jeszcze Grzegorz Kuświk i Bartłomiej Kawka, ale trzy punkty nie pozwoliły awansować choćby o jedną lokatę.

Między innymi dlatego, że swój mecz wygrała Lechia Dzierżoniów. Drużyna Pawła Sibika podejmowała mocno przebudowanego Piasta Nowa Ruda, już po pięciu minutach ustawiając spotkanie pod swoje dyktando. Błyskawicznie wynik otworzył Marcin Orłowski, kilkadziesiąt sekund później podwyższył Kamil Ziółkowki, a wszystko w drugiej połowie zakończył najlepszy strzelec lechistów – Michał Ciarkowski.

Takim samym stosunkiem zwyciężył Moto- Jelcz Oława, który na swoim terenie gościł Górnika Nowe Miasto Wałbrzych. Jeśli ktoś liczył, że problemy w zespole Zbigniewa Smółki przełożą się na rezultat sobotniego meczu, to był rozczarowany, bo Moto- Jelcz zrobił swoje w mgnieniu oka. W 3. minucie Janusz Gancarczyk, w 7. Karol Danielik i sytuacja wałbrzyszan była niebywale trudna. Kiedy w końcówce pierwszej połowy Łukasz Skolimowski pokonał Filipa Fonfarę po raz trzeci, stało się niemal jasne, że punkty zostaną w Oławie. Chociaż po przerwie miejscowi spuścili z tonu, to pewnie zwyciężyli i powiększyli przewagę nad Baryczą.

Wywołana do tablicy Barycz była współautorem największej niespodzianki, choć jesteśmy pewni, że kibice w Sułowie z tego powodu się nie cieszą. Ich ulubieńcy jechali do Głogowa w roli faworyta, a przede wszystkim pełni nadziei. Nowym trenerem został Tomasz Horwat, klub wzmocniono zawodnikami o uznanej marce, ale piłkarze z Głogowa nie spękali. Chrobry zaprezentował bardzo dużą dojrzałość taktyczną, co pozwoliło mu zwyciężyć 3:2. Warto dodać, że do przerwy podopieczni trenera Górskiego prowadzili 2:0.

To spotkanie mogliście obejrzeć na naszych łamach, podobnie jak sobotni mecz Słowianina z BKS-em Bolesławiec (SKRÓT TUTAJ). Można powiedzieć, że tutaj sytuacja była zbliżona do tej Oławy, jednak lider dominował BKS właściwie od pierwszej do ostatniej minuty, w ostatecznym rozrachunku wygrywając 5:1. Po tym starciu nie można przejść obojętnie obok wyczynu Damiana Celucha. Nowy nabytek Słowianina to jeden z dwóch zawodników w tej kolejce z hat- trickiem.

Drugim jest Tomasz Wroński z Polonii Środa Śląska, który trzykrotnie pokonał bramkarza KS-u Łomnica. Beniaminek był skazywany na pożarcie przez ekipę trenera Jarosława Pedryca i dokładnie to miało miejsce. Trzy gole Wrońskiego były jego premierowymi trafieniami w tym sezonie, a ostatnie słowo w tym meczu należało do Kacpra Rybki.

Pierwsza wiosenna odsłona KD IV ligi przyniosła też ciekawe starcie w Świdnicy, bo Polonia- Stal Grzegorza Borowego była cztery punkty przed Iskrą Księginice Piotra Stańko. Oba zespoły potrzebują zwycięstw, ale odnieść je mógł tylko jeden zespół. Tym razem była nim Polonia, która odbiła sobie jesienne 0:4. W sobotę tak efektownie nie było, ale gole Wojciecha Sowy i Michała Łaskiego zapewniły ważne zwycięstwo.

Miedź II Legnica – Piast Żmigród 4:0 (1:0)
Żarkowski 23’, Skrzypczak 48’, 57’, 89’

Łużyce Lubań – Górnik Złotoryja 1:2 (0:2)
Kurianowicz 69’ – Wąsiewski 11’, Tycel 29’

Prochowiczanka Prochowice – Zenit Międzybórz 1:4 (1:1)
Wójcik 20’ – Szczypkowski 43’, 65’, Kuświk 52’, Kawka 87’

Lechia Dzierżoniów – Piast Nowa Ruda 3:0 (2:0)
Orłowski 4’, Ziółkowski 5’, Ciarkowski 70’

Moto- Jelcz Oława – GNM Wałbrzych 3:0 (3:0)
J. Gancarczyk 4’, Danielik 7’, Skolimowski 40’

Chrobry II Głogów – Barycz Sułów 3:2 (2:0)
Maćkowiak 39’ , Antkowiak 44’, Wojtal 51’ – Bohdanowicz 50’, Starostenko (sam.) 78’

Słowianin Wolibórz – BKS Bolesławiec 5:1 (2:0)Celuch 15’, 26’, 57’, Krakowski 74’, Majewski 90+1’ – Bochnia 65’ (k)

Polonia Środa Śląska – KS Łomnica 4:0 (2:0)
Wroński 36’, 44’, 64’, Rybka 86’

Polonia- Stal Świdnica – Iskra Księginice 2:0 (0:0)
Sowa 50’, Łaski 84’

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x