Nowy zarząd przywróci modę na Piasta?

Wiatr zmian dosięgnął Piasta Nowa Ruda, który od kilku dni ma nowy zarząd. Na jego czele stanął Dawid Szukiełowicz i jak mówi – pracy jest dużo, ale pomysłów oraz zapału też nie brakuje. Prezes dostrzega ogromny potencjał w klubie, choć nad Piastem wisi widmo spadku, co wymusza posiadanie planu B.

Klub z Nowej Rudy od zimy pozostawał na językach, a wokół sytuacji Piasta rosły legendy. Niestety musiały żyć swoim życiem, bo poprzednicy nabrali wody w usta i nie chcieli rozmawiać o sytuacji panującej w zespole.
Teraz takich problemów być nie powinno, ponieważ nowy zarząd za główny cel postawił uporządkowane sytuacji finansowej i poprawę komunikacji na każdym szczeblu, bo ta pozostawiała wiele do życzenia.

Pierwsze i chyba najważniejsze pytanie – w jakiej kondycji jest Piast? Bo ten temat obrósł legendami, a z Pańskim poprzednikiem nie udało się skontaktować.
– Na ten moment mamy do uporządkowania trochę spraw. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, bo zarząd zmieniono w poniedziałek i jesteśmy na etapie zapoznawania się z dokumentacją, domykamy sprawy, które były już na ukończeniu, ale potrzebowały finalizacji. W każdym razie pracy jest sporo.

A finanse? To one były powodem zimowego krachu.
– Porządkowanie sytuacji finansowej jest jednym z najważniejszych priorytetów. Tym chcemy się zająć w pierwszej kolejności i tyle mogę na razie powiedzieć.

Macie już jakieś pomysły na to by Piast odzyskał dawny blask?
– Na pewno chcielibyśmy poprawić komunikację z całym otoczeniem. Z kibicami, z ludźmi którzy są zainteresowani klubem. Chcielibyśmy przeprowadzić transmisję na żywo z domowych spotkań, prowadzimy rozmowy by na meczach była dostępna kiełbaska i inne atrakcje. Żeby to wszystko żyło, bo mam wrażenie, że od kilku lat w Nowej Rudzie takie świętowanie meczów umierało. Wiele osób żyje piękną historią, ale jeśli więcej osób zaangażuje się w Piasta, to nic nie stoi na przeszkodzie napisania nowej.

Jakich jeszcze zmian mogą spodziewać się kibice w Nowej Rudzie?
– Pomysłów jest naprawdę sporo. Chcemy wprowadzić powiew świeżości, rozwinąć się marketingowo, bo uważam, że ten element kuleje. Piast Nowa Ruda to nie tylko piłka nożna, ale kilka innych sekcji, dlatego chcemy spotkać się z kierownikami działającymi przy innych dyscyplinach by usprawnić komunikację i poznać ich plany. Mamy łucznictwo, jeździectwo, akrobatykę, pływaków, sekcję narciarską, a dla rozwoju, przede wszystkim dzieci, ważne jest by uprawiały sport. Zanim znajdą ten wymarzony może minąć trochę czasu, ale jeśli ktoś będzie uprawiał akrobatykę, by później zostać piłkarzem, to zyska dodatkowe atuty na boisku.

A jak wygląda sytuacja z młodzieżą?
– Jest kilka wyzwań. W zespole juniora starszego mamy problemy kadrowe i zdarzyło się, że jeden z bramkarzy musiał grać w polu, bo brakowało zawodników. Mówimy o lidze wojewódzkiej. Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca, nie możemy do nich dopuszczać. Analizujemy z czego to wynika i pracujemy nad usprawnieniem procesu szkolenia, by ci zawodnicy docierali do wieku juniora młodszego czy starszego. W pewnym momencie odszedł trener, w ślad za nim podążyło wielu zawodników, powstało zaniedbanie i teraz staramy się to naprawić.

Skąd w ogóle pomysł by objąć stery w Piaście? To Pański debiut w takiej roli i od razu poważne wyzwanie.
– Uznaję się za lokalnego patriotę. Tutaj się urodziłem, wychowałem i zawsze chciałem działać lokalnie, a że jestem wielkim fanem sportu, to udało się połączyć to moje małe marzenie oraz miłość do piłki nożnej.

Sytuacja jest daleka od idealnej, bo wciąż wisi nad Wami widmo spadku. Jesteście przygotowani na taki scenariusz?
– My jako nowy zarząd niestety nie mamy już większej możliwości by wpłynąć na wyniki. Rozmawialiśmy z zawodnikami, wspieramy ich, ale to wszystko, co możemy zrobić. Na pewno chcemy zostać w IV lidze i zacząć budowę nowego zespołu.

Pytanie na jakie okoliczności będzie to zespół?
– Nasza pozycja nie jest ani trochę bezpieczna i musimy mieć dwa plany. Zupełnie inaczej będziemy budować zespół na IV ligę, a inaczej na okręgówkę, gdzie są trochę inne realia i inne wyzwania.

A jak wygląda sytuacja z trenerem Karolem Ulatowskim, który wcielił się w rolę strażaka?
– Jesteśmy w trakcie poszukiwań następcy. Trener Karol Ulatowski od razu zapowiedział, że to rozwiązanie tymczasowe, że chce pomóc w dograniu tego sezonu, dlatego rozpoczęliśmy działania. Niezależnie od tego, w której lidze zagramy, jego znalezienie jest priorytetem. Mamy kilka kontaktów, będziemy dzwonić, rozmawiać, spotykać się i wierzę, że znajdziemy wymarzonego kandydata.

Dziękuję za rozmowę.

fot. Piast Nowa Ruda

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x