Komu najbliżej do IV ligi? Sprawdzamy okręgówki!

Walka o awans do IV ligi zapowiada się niezwykle ciekawie, bo tylko w przypadku Apisu Jędrzychowice możemy mówić o jakiejkolwiek zaliczce przed rundą rewanżową. Pozostali mistrzowie jesieni muszą oglądać się za siebie, a to zwiastuje gorącą wiosnę!

Reorganizacja IV ligi wpłynęła na Klasę Okręgową, gdzie siłą rzeczy musiało znaleźć się więcej mocnych ekip. Na ogół większych niespodzianek nie ma, bo we wszystkich grupach prowadzą spadkowicze, jednak jeśli przyjrzymy się bliżej-mamy kilka zaskoczeń.

I oczywiście należy pamiętać, że każdy z czterech wicemistrzów również stanie przed szansą awansu do IV ligi poprzez mecze barażowe, co tylko potęguje emocje.

Zaczynamy!

Jelenia Góra

Tutaj sytuacja jest najbardziej klarowna. Apis Jędrzychowice choć zajął miejsce gwarantujące utrzymanie w IV lidze, zszedł klasę niżej i rozdaje karty. To jedyny pośród 64 zespołów bez porażki na koncie!

Apis pewnie kroczy po awans, a przewaga sześciu punktów, w porównaniu z liderami pozostałych grup jest ogromnym luksusem. Zdecydowanie większy ścisk panuje za plecami zespołu spod granicy. Włókniarz Leśna zdobył 33 punkty i o jeden wyprzedza Lotnika Jeżów Sudecki.

W grze o czołowe lokaty wiosną powinny być również drużyny spoza podium, czyli Orzeł Mysłakowice, Twardy Świętoszów, a może nawet Pogoń Świerzawa, której zdecydowanie sprzyja terminarz. Z powodu remontu stadionu zdecydowaną część rundy jesiennej grała na wyjeździe, natomiast w rewanżowej czeka ją aż trzynaście spotkań przed własną publicznością.

W dole tabeli zwiastujemy równie duże emocje. Na razie odstaje Górnik Węgliniec, który zdobył zaledwie pięć punktów, ale w grze o utrzymanie pozostaje właściwe pół ligi.

Legnica

Jutro napiszemy więcej o liderze tej grupy – Sparcie Grębocice, więc już teraz serdecznie zapraszamy! A w Sparcie dzieje się sporo dobrego, bo klub popadł w czwartoligowy marazm, a po spadku dostał nowy bodziec.

Stery powierzono Pawłowi Rząsie, boiskową twarzą projektu został Damian Piotrowski, którego kibice powinni kojarzyć z gry dla Wisły Płock, Zagłębia Lubin, Chrobrego Głogów czy kilku innych klubów szczebla centralnego.

Patrząc na punkty – lepiej od Apisu, bo Sparta odniosła trzynaście zwycięstw i dorzuciła po jednym remisie oraz porażce. Tutaj konkurencja zdaje się być jednak mocniejsza, co powinno cieszyć postronnego kibica.

Podopieczni Pawła Rząsy właściwie do ostatniej kolejki toczyli bój o pozycję lidera z Chojnowianką Chojnów – rewelacyjnym beniaminkiem. Pojedynek tych dwóch ekip był żywą reklamą Klasy Okręgowej i tamto 4:3 oddaje dziś Sparcie, bo jest dwa „oczka” przed zespołem Mirosława Zielenia.

O ile Chojnowianka jest klubem z bogatą historią, to Legsad Kościelec uchodzi za żółtodzioba. Zawodnicy Grzegorza Lichwy przeszli jak burza A-klasę, a ligę wyżej napsuli sporo krwi faworytom. Legsad trzecie miejsce zawdzięcza przede wszystkim efektownej wygranej w Jaczowie, bo dzięki niej legitymuje się lepszym bilansem bramkowym od czwartego Konfeksu Legnica.

Jedną nogą w A-klasie są już Czarni Dziewin. W ubiegłym roku sprawili ogromną niespodziankę zajmując czwarte miejsce, lecz w klubie doszło do sporych zmian personalnych i odbiło się to na wynikach. Czarni z czterema punktami, Górnik Lubin z dziewięcioma, Dąb Siedliska z dziesięcioma oraz Dragon Jaczów z piętnastoma– tak obecnie wygląda koniec stawki w legnickiej okręgówce.

Wałbrzych

Zdecydowanie najbardziej zaciętą rywalizację obserwujemy w Wałbrzychu. O pierwszych sześciu miejscach decydują wyniki meczów bezpośrednich!

Bielawianka Bielawa pokonała u siebie Orła Ząbkowice Śląskie 3:2 i jest liderem, Skałki Stolec wygrały w Strzegomiu dzięki czemu zajmują trzecie miejsce, a Granit Roztoka okazał się lepszy od ubiegłorocznego mistrza, więc jest szósty.

Rzadko spotykana sytuacja, choć przy takiej ilości spadkowiczów nie powinna jakoś przesadnie zaskakiwać. W Wałbrzychu spotkało się pięciu reprezentantów niedawnej IV ligi wschodniej, dwóch zachodniej, a do tego ubiegłoroczny mistrz – Zdrój Jedlina Zdrój.

Choć zajmuje dopiero siódme miejsce, wcale nie stoi na przegranej pozycji, bo strata do prowadzącej Bielawianki wynosi dziewięć punktów. Na drugim biegunie Victoria Świebodzice i Nysa Kłodzko, a więc uznane w regionie marki.

Wrocław

Pierwsze miejsce należy do Błyskawicy Gać (dawna Foto- Higiena), która po dwóch spadkach z rzędu celuje w awans. Klub przez większość kojarzony z III ligą po reorganizacji wylądował w Klasie Okręgowej, ale podobnie jak Sparta Grębocice – błyskawicznie ruszył do odbudowy.

I Błyskawica zimuje na pierwszym miejscu z zaledwie jedną przegraną, jednak wiosną czeka ją wyjazdowy mecz z wiceliderem. Na swoim stadionie zremisowała z MKP Wołów 1:1, więc rewanż może mieć ogromne znaczenie dla układu sił, bo różnica wynosi zaledwie dwa punkty.

Gdybyśmy mieli wskazywać kogoś, kto może zagrozić prowadzącej dwójce, to chyba jedynie WKS Wierzbice lub GKS Mirków. Ale niezależnie od rozstrzygnięć – do IV ligi wróci jej niedawny uczestnik, gdyż cała czołowa piątka rywalizowała tam w sezonie 21/22!

A tak wyglądają podia we wszystkich grupach na Dolnym Śląsku:

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x