Karkonosze z pucharem. Zadecydowały karne.

Wczoraj poznaliśmy trzeciego uczestnika dolnośląskiego Pucharu Polski i chociaż niespodzianki nie było, to Karkonosze okropnie męczyły się w Jędrzychowicach. Goście oba gole zdobyli z rzutów karnych, ale do samego końca drżeli o wynik, bo w końcówce bramkę kontaktową zdobył Damian Piechno.

Po ubiegłotygodniowym święcie w Sułowie liczyliśmy na podobną ucztę w Jędrzychowicach, ale niestety – kibiców było jak na lekarstwo. Czyli tak jak sytuacji w pierwszej połowie.

Apis grał przede wszystkim żeby nie stracić i taktyka ekipy Gerarda Jurewicza zdawała egzamin. Karkonosze miały miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki, wykonywały kolejne rzuty różne, ale nie potrafiły stworzyć z tego dogodnych sytuacji. Raz po ładnej akcji płasko z dystansu uderzył Tobiasz Kuźniewski, następnie Kacper Tokarz zbyt lekko główkował po dobrej wrzutce Mikołaja Milewskiego i Piotr Smołuch schodził na przerwę z czystym kontem.

Do tego momentu na zero grał też Wojciech Fościak, chociaż jemu dopisało ogromne szczęście. Bramkarz Karkonoszy do 41. minuty musiał się wynudzić, jednak gdy wreszcie przyszło mu interweniować – zrobił to pewnie

W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry serce Fościaka musiało zabić mocniej. Maciej Gargas zacentrował w pole karne, bramkarz wypiąstkował piłkę, ale ta spadła pod nogi Daniela Mlonka i po technicznym lobie pomocnika Apisu obiła słupek!

O ile w pierwszej połowie Karkonosze miały ogromne problemy z głęboką defensywą gospodarzy, to po zmianie stron coś ruszyło. Już na samym początku drugiej części spotkania Smołuch zatrzymał Michała Pojaska, a moment później skutecznie interweniował po strzale Filipa Firbachera.

Na przestrzeni całych 90 minut Smołuch zdecydowanie się wyróżniał, pokazując, że podczas przeszło trzyletniej przerwy ani trochę nie zardzewiał.

Wywołany do tablicy Firbacher też miał przerwę, choć znacznie krótszą. Napastnik wystąpił w pierwszej wiosennej kolejce z rezerwami Rakowa, gdzie zmarnował rzut karny i… został zawieszony przez PZPN, który rozszerzył decyzję czeskiej federacji na nasz kraj. Wczoraj ją zmieniono, a Firbacher wyszedł w pierwszym składzie.

Można powiedzieć, że został cichym bohaterem Karkonoszy. To po jego akcji i po faulu na nim z rzutu karnego pewnie trafił Dominik Bronisławski. Bohaterem należy również nazywać Kacpra Chmielewskiego. Dwudziestolatek kwadrans przed końcem wywalczył rzut karny, który moment później sam zamienił na gola, a przy pierwszym golu, to on przytomnie klepnął z Firbacherem.

Drugi gol odebrał chęci Apisowi, ale trener Jurewicz ma na takie okazje przygotowane odpowiednie zachęty i potrafił przekonać zawodników by wykrzesali z siebie dodatkowe pokłady energii. Gospodarze przetrwali chwilowy kryzys, lecz przede wszystkim złapali kontakt.

W 84. minucie miejscowi mieli rzut rożny, po którym zakotłowało się w polu karnym, Jakub Firmanty nie wybił piłki i Daniel Piechno umieścił ją w bramce!

Apis poczuł krew, chciał wyrównać, jednak nie bardzo wiedział w jaki sposób tego dokonać. Karkonosze robiły użytek ze zdecydowanie większego doświadczenia i jakości piłkarskiej, a murawa w Jędrzychowicach zdecydowanie bardziej sprzyjała bronieniu niż atakowaniu.

Do ostatniego gwizdka Macieja Kwietnia wynik nie uległ już zmianie i Karkonosze zgarnęły puchar w swoim regionie. Z jednej strony na pewno radość, bo po serii sześciu ligowych porażek każda wygrana musi cieszyć, ale z drugiej jasno trzeba powiedzieć, że Karkonosze strasznie się męczyły. Owszem, boisko nie ułatwiło gry w piłkę, skupieni przede wszystkim na przeszkadzaniu rywale również, jednak na przeciw zawodników z Klasy Okręgowej wystąpili właściwie półzawodowi piłkarze na co dzień grający dwie ligi wyżej.

Jak już ostatnio pisaliśmy – zwycięzców się nie sądzi, więc przede wszystkim gratulujemy Karkonoszom przepustki do półfinałów wojewódzkich i mamy nadzieję, że będzie to punkt zwrotny w rundzie wiosennej!

Dziś poznamy ostatniego, czwartego uczestnika turnieju. Do Górnika Polkowice, Baryczy Sułów oraz Karkonoszy dołączy ktoś z dwójki Bielawianka Bielawa – Polonia-Stal Świdnica.

Transmisję z tego spotkania znajdziecie TUTAJ, natomiast już dziś możemy Wam zdradzić, że piątkowe derby Dolnego Śląska w III lidze pomiędzy Ślęzą Wrocław i Karkonoszami Jelenia Góra będziecie mogli obejrzeć na antenie P4P!

Apis Jędrzychowice – Karkonosze Jelenia Góra 1:2 (0:0)
Damian Piechno 84′ – Bronisławski 67′(k), Chmielewski 75′(k)

Apis: Smołuch – Chernysenko, Woźny, Aftyka, Mlonek, Gargas, Sacher (46. Lorenc), Damian Piechno, Kardach (80. Smółkowski), Witkowski, Daniel Piechno

Karkonosze: Fościak – Kuźniewski, Firmanty, Pojasek (76. Posacki), Tokarz (73. Dudek), Milewski (53. Chmielewski), Firbacher, Bronisławski (80. Klimek), Radziemski (80. Pałaszewski), Niemienionek, Kocot

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x