Gdyby ten post pojawił się cztery dni temu, zapewne byśmy nie uwierzyli, ale rezygnacja Jacka Fojny nie jest prima aprilisowym żartem. Trener zrezygnował po czterech spotkaniach, a jego obowiązki przejął dotychczasowy asystent – Mateusz Rycombel.
Ostatnie miesiące nie są dla Jacka Fojny udane. Najpierw rozstał się w niezbyt przyjemnych okolicznościach z Piastem Nowa Ruda i trudno było w tym przypadku upatrywać jego winy, a niespełna trzy miesiące później zrezygnował z prowadzenia WKS-u.
Na klubowym Facebooku czytamy, że argumentował to brakiem kadry zawodniczej, co może dziwić. Zimą WKS z pompą ogłaszał kolejne wzmocnienia i każdy z ośmiu pozyskanych zawodników przychodził z wyższej ligi. Rzut oka w protokoły meczowe również nie ujawniał większych problemów, bo w każdym z trzech ligowych spotkań do dyspozycji trenera było przynajmniej sześciu zmienników.
WKS Wierzbice miał walczyć o awans do Koleje Dolnośląskie IV ligi, tymczasem wiosną zdobył zaledwie cztery punkty i zwiększył stratę do lidera. Następcą Fojny został Mateusz Rycombel, dotychczas pełniący rolę drugiego trenera.