Dolny Śląsk gra dalej! Mikołaj Wawrzyniak bohaterem!

Starcie ze Śląskim ZPN było trudną przeprawą, w której to gospodarze pierwsi otworzyli wynik. Nasza reprezentacja pokazała jednak ogromny charakter, bo po przyjętym ciosie szybko się otrząsnęła i w ciągu kilku minut rozstrzygnęła losy awansu! Finał makroregionu już 8 maja.

Pierwsza połowa nie zachwyciła, co chyba specjalnie nie zaskoczyło. Brak zgrania i obawa przed utratą gola były widoczne. Choć w pierwszym kwadransie mieliśmy dwie próby uderzeń nożycami, nie wyniknęło z nich nic konkretnego.

Po okresie wzajemnego badania nieco lepiej zaczęli wyglądać gospodarze, którzy dwukrotnie zatrudnili Bartłomieja Kota, a raz dopisało nam szczęście, bo piłka po dokładnym dośrodkowaniu Mateusza Bąka i główce Oliwiera Buchczika obiła zewnętrzną część słupka.

Na poważniejsze zagrożenie ze strony Dolnego Śląska musieliśmy czekać niemal do samego końca pierwszej odsłony. Po błędzie rywali dwie próby naszych zostały zablokowane, aż wreszcie Mikołaj Wawrzyniak huknął z pierwszej piłki lecz bramkarz przeniósł ją nad poprzeczką i na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie.

Po udanym ostatnim fragmencie pierwszej części gry, na drugą wyszliśmy równie dobrze. Od specjalności zakładu zaczął Dawid Bąk, który ściął do środka i oddał groźny strzał. Moment później w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Wojciechowski, lecz zbyt lekko uderzył głową i… oddaliśmy pole gospodarzom.

Dwa razy prawym skrzydłem zaatakował Buchczik, kilka chwil później po niepewnej interwencji Kota zawodnik Śląskiego ZPN o centymetry chybił, aż w 71. minucie przewaga miejscowych zaowocowała golem.

Szybką kontrę wyprowadził Mateusz Bąk, zagrał w pole karne, gdzie najlepiej odnalazł się bardzo aktywny Oliwier Buchczik i z bliska otworzył wynik spotkania.

Zespół Dolnego Śląska niespecjalnie wiedział jak odpowiedzieć, bo chociaż przeważał, to nic z tego nie wynikało. Aż do 80. minuty, kiedy piłkę niemal na połowie przejął Krzysztof Waliś, Mikołaj Wawrzyniak dośrodkował w pole karne, a wprowadzony z ławki Kamil Kurianowicz uprzedził obrońcę i posłał ją prosto do bramki!

Zespół trenerskiego tercetu Kołodziejczyk – Buliński – Kanas poczuł krew i moment później już prowadził. W roli głównej znów wystąpił Wawrzyniak, który tym razem podprowadził akcję naszego zespołu, ‘klepnął’ z Przemysławem Marcjanem i kapitalny strzałem z ostrego kąta pod poprzeczkę wyprowadził Dolny Śląsk na prowadzenie!

Ten gol zdecydowanie uspokoił poczynania gości, którzy w doliczonym czasie powinni dobić rywala. Kolejny raz błysnął Wawrzyniak, lecz tym razem po dobrym podaniu Piotra Kotyli przegrał pojedynek sam na sam z Bartoszem Kucharskim.

Po końcowym gwizdku radość w szeregach zawodników z Dolnego Śląska była ogromna, co nie dziwi, bo na murawie zostawili masę zdrowia. Teraz czeka ich dwutygodniowy fokus na piłce klubowej i 8 maja wielki finał zmagań na szczeblu makroregionu, w którym zagramy z reprezentacją województwa opolskiego.

Śląski ZPN – Dolnośląski ZPN 1:2 (0:0)
Buchczik 71’ – Kurianowicz 81’, Wawrzyniak 84’

Śląski: Kucharski – Rutkowski, Rybak, Szary, Rocki, Wąsik, Bąk, Dyląg, Kaiser, Buchczik, Sewerin

Dolnośląski: Kot – Repski, Niemienionek, Szukiełowicz, Waliś, Wasilewski (79. Marcjan), Niewiadomski, Puchała (57. Wojciechowski), Wawrzyniak, Bąk (66. Kotyla), Poświstajło (66. Kurianowicz)

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x