Karuzela trenerska znów ruszyła i pochłonęła kolejną ofiarę. Górnik Nowe Miasto Wałbrzych poinformował, że rozstaje się Wojciechem Błażyński, który przeszedł z klubem drogę od A-klasy do IV ligi.
W Wałbrzychu Błażyński wykonał kawał dobrej roboty, której nikt mu nie odbierze. Trudno dziwić się wdzięczności kibiców, ponieważ pod jego wodzą klub zapisywał swoją historię złotymi zgłoskami.
„Nówka” w sezonie 21/22 wygrała rozgrywki A-klasy i chociaż nad wicemistrzem z Jedliny Zdrój miała tylko jeden punkt przewagi, to reszta została daleko w tyle. Ten sukces nie okazał się sufitem wałbrzyszan.
Górnik kapitalnie wszedł w okręgówkę, gdzie na pierwszego pogromcę czekał do szóstej kolejki. Finalnie ekipa Wojciecha Błażyńskiego zajęła drugie miejsce, tym razem ustępując Zdrojowi Jedlina Zdrój.
Po rezygnacji z awansu mistrza, propozycję gry w IV lidze otrzymał klub z Wałbrzycha i postanowił z niej skorzystać. Młody zespół Górnika od początku miał problemy ze zdobywaniem punktów, a po czternastu seriach gier zajmuje szesnaste miejsce, z jednym „oczkiem” przewagi nad zamykającym stawkę BKS-em Bolesławiec.
Wałbrzyszanie są jednym z głównych kandydatów do spadku, jednak beniaminek nie zamierza składać broni. Nazwisko nowego szkoleniowca powinniśmy poznać w ciągu kilku najbliższych dni, jednak obecnie obowiązki Błażewskiego przejął jego asystent – Sebastian Racieniewski.