Barycz gotowa na finał. Sentymentalna podróż trenera

Ligowe granie na moment schodzi na drugi plan, bo już jutro poznamy zdobywcę Pucharu Polski! W wielkim finale spotkają się ekipy Baryczy i Karkonoszy, a mecz w Dzierżoniowie będzie sentymentalny dla trenera Tomasza Horwata, który jako zawodnik jeleniogórzan przeżył już piękną pucharową historię.

Teraz stoi przed szansą napisania nowej w Sułowie, bo sama obecność Baryczy w dolnośląskim finale jest historycznym sukcesem. Dotąd największym osiągnięciem była 1/8 na szczeblu okręgowym, gdzie lepszy okazał się Zenit Międzybórz, lecz po roku ten wynik zdecydowanie udało się poprawić.

Szykuje się duże wydarzenie dla Baryczy, ale również dla samego Tomasza Horwata, który ponad dwadzieścia lat temu przywdziewał trykot Karkonoszy Jelenia Góra i przeżył z nimi ciekawą pucharową przygodę. Karkonosze wyeliminowały Ruch Radzionków, a w kolejnej rundzie mierzyły się z Lechem Poznań. Późniejszy triumfator całych rozgrywek wygrał 3:0, jednak ówczesnym zawodnikom jeleniogórzan zostały piękne wspomnienia.  

Chociaż z Lechem przegraliśmy 0:3, to miło wspominam to spotkanie. Wszedłem na boisko od początku drugiej połowy i nawet miałem okazję by zdobyć bramkę kontaktową po stałym fragmencie, ale zabrakło troszkę szczęścia. Ten mecz pokazuje jak niewiele dzieli nas od dużej piłki. Gdybyśmy chcieli grać z Lechem czy Legią w lidze, trzeba przynajmniej kilku lat, a by trafić na taki zespół w pucharze, może wystarczyć kilka spotkań. To powinno działać na wyobraźnie i motywować do wygranej – komentuje szkoleniowiec Baryczy, który przyznaje, że w środę serce może zabić mu mocniej.

Na pewno jest to wyjątkowy mecz, bo chociaż zimą graliśmy sparing z Karkonoszami, to jednak tutaj otoczka jest zupełnie inna. Spędziłem w Jeleniej Górze trochę czasu i jutro zapowiada się naprawdę fajny dzień. Taka sentymentalna podróż do miłych wspomnień jakie zostały mi po okresie gry w Karkonoszach.

Dziś sułowian czeka ostatnia jednostka przed finałem i możemy zdradzić, że wezmą w niej udział wszyscy zawodnicy. Po kontuzjach wracają Jakub Gil oraz Paweł Wojciechowski, którzy ostatnio pracowali indywidualnie z trenerem przygotowania motorycznego, a ich obecność w kadrze meczowej o dobre kilkanaście procent zwiększa szanse niżej sklasyfikowanego finalisty.

Barycz faworytem zapewne nie będzie, jednak ma już doświadczenie w eliminowaniu trzecioligowców. Po rezerwach Śląska Wrocław i Górniku Polkowice czas nas kolejne poważne wyzwanie. Jak zapatruje się na nie trener Horwat?

Dziś czeka nas analiza rywala, a jutro nastawiamy się na fajny choć trudny pojedynek. To jest finał, tylko jeden mecz i każdy będzie chciał rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Marzymy by sięgnąć po ten puchar, napisać historię i przystąpimy do niego z bojowym nastawieniem!

Przypominamy, że na antenie Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej przeprowadzimy transmisję z tego hitowego pojedynku, która rozpocznie się o godzinie 18:50

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x