Barycz gotowa do wiosny, trener marzy o awansie

Wiele osób jest ciekawych postawy Baryczy, a my należymy do tego grona. Tomasz Horwat zapowiada kosmetyczne zmiany, jednak chciałby awansować jeszcze w tym sezonie. Okres przygotowawczy poszedł po jego myśli, zespół się wzmocnił. Czy to wystarczy by odrobić straty?

Po ostatnim meczu Słowianina z KS-em Łomnica Barycz traci do lidera osiem punktów, co jest pokaźną różnicą. Tomasz Horwat ma do wykonania plan półtoraroczny, który zakłada awans w przyszłym sezonie, jednak jak sam mówi – nie chciałby tak długo czekać.

– Nie złożymy broni, chcemy się włączyć do walki mimo tych ośmiu punktów straty. Póki piłka w grze, póki jest szansa, to dołożymy wszelkich starań żeby powalczyć o III ligę. Ale tak jak Pan wspomniał – ustaliliśmy, że awans jest priorytetem na przyszły sezon, ponieważ w tym nie wszystko zależy od nas.

Optymistyczne zapowiedzi nie wzięły się znikąd. Barycz w przygotowaniach wyglądała naprawdę dobrze, osiągając przy tym świetne wyniki. W pokonanym polu zostawiła między innymi Górnika Polkowice, Karkonosze Jelenia Góra, rezerwy Miedzi czy czołowy klub IV ligi opolskiej – KS Bogacica, a jedyną porażkę poniosła z Lechią Zielona Góra.

– Mierzyliśmy się z mocnymi, wymagającymi rywalami i w tych sparingach prezentowaliśmy dobrą formę, co cieszy. Mówi się, że wszystko weryfikuje liga i ona będzie wyznacznikiem, ale trzeba się cieszyć, bo mieliśmy naprawdę ciekawych przeciwników. Zagraliśmy z trzema klubami liczącymi się w III lidze i w każdym ze spotkań pokazaliśmy dobrą piłkę, co napawa optymizmem. Podobnie jak pozostałe gry kontrolne, bo te mieliśmy dobrane różnorodnie i mogliśmy przetrenować wiele wariantów oraz faz gry.

Sparingi były przede wszystkim okazją do przeglądu wojsk, ponieważ stery powierzono Tomaszowi Horwatowi w styczniu. Jak sam zapewnia, proces jest zakończony, a aklimatyzacja w Sułowie przebiega wzorowo.

– Za nami właściwie cały okres przygotowawczy, w którym zdążyliśmy się poznać. Jak wspominałem we wcześniejszych wywiadach – ciekawy jest plan rozwoju klubu, chęć zrobienia awansu, do tego bardzo duży potencjał zespołu. Po dwóch miesiącach spędzonych w Baryczy bardzo się cieszę i mogę powiedzieć, że podoba mi się w Sułowie.

Zmiana trenera to często również niesie zmiany personalne czy taktyczne, jednak w tym przypadku rewolucji byśmy nie oczekiwali.
– Nie spodziewałbym się wielkich zmian. W kadrze będzie to raczej kosmetyka, podobnie z taktyką. Zespół grał w ustawieniu 4-4-2 lub 4-2-3-1 i teraz będzie podobnie. Dysponujemy takimi zawodnikami, że w takcie sezonu może to ulegać zmianie, ale system to jedno, a filozofia i pomysł na grę to drugie – przyznaje.

Swoją filozofię Tomasz Horwat przekazywał w okresie przygotowawczym, gdzie wszystko grało jak należy. Fundamenty położone zimą mają przynieść efekty, a pierwszym z nich było zwycięstwo w pucharowym starciu z Piastem Żmigród. Jaką twarz wiosną będzie miała Barycz?

– Staraliśmy się grać wysokim pressingiem, odbierać piłkę wyżej, bardziej zdecydowanie. Niezależnie od rywala próbowaliśmy narzucić swój styl, bo Barycz ma ku temu argumenty. Teraz chcielibyśmy to przełożyć na warunki ligowe – zdradza szkoleniowiec.

 W rundzie rewanżowej w zespole Baryczy nie zobaczymy już Damiana Celucha. Czołowy strzelec przeniósł się do Słowianina Wolibórz, natomiast w Sułowie mają trzech nowych graczy. Oprócz Pawła Wojciechowskiego, którego już anonsowaliśmy klub z gminy Milicz wzmocnili Piotr Chodziutko oraz Sebastian Idziorek.

Tego pierwszego kibice Baryczy powinni pamiętać, bo trafił do ich drużyny przed rundą rewanżową poprzedniego sezonu, jednak trwającą kampanię rozpoczął jako zawodnik trzecioligowego LZS-u Starowice. Idziorek natomiast przyszedł prosto z ligowego rywala – Polonii Środa Śląska i ma zwiększyć rywalizację między słupkami.

Tomasz Horwat przyznaje, że jeszcze ktoś może wzmocnić jego zespół, jednak Barycz nie ma presji na dokonywanie kolejnych transferów, więc musiałby to być zawodnik wartościowy. A jak Horwat widzi swoją przyszłość i czy wiąże ją z pracą pierwszego trenera? Oddajmy głos samemu zainteresowanemu.

– Każdy trener ma takie plany. Zacząłem jako pierwszy, później moja rola trochę się zmieniła i pracowałem pod innymi trenerami, mogłem czerpać z ich warsztatu. Teraz znowu wracam do pracy na własny rachunek i oczywiście chciałbym się piąć wyżej. Sułów jest do tego dobrym miejscem, jest bardzo fajny plan na rozwój klubu, infrastruktury. Jest chęć awansu, więc myślę, że to dobre miejsce dla mnie i dla pozostałych osób związanych z Baryczą również, bo jest tu perspektywa rozwoju.

W pierwszej wiosennej kolejce Barycz Sułów zagra w Głogowie z rezerwami Chrobrego. Pora dość nietypowa, ponieważ mecz zaplanowano na godzinę 10, w niedzielę, jednak służymy pomocą i zapraszamy na transmisję!

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x