Bagiński rzuca rękawice. Będą emocje!

Wreszcie coś nam drgnęło w klasyfikacji strzelców, bo wyśmienity długi weekend zanotował Marcin Bagiński i znacząco odrobił straty do lidera. W okręgówkach i B-klasach po staremu – na czele odpowiednio Grzegorz Rajter oraz Maciej Rudnicki.

Zespoły z Klasy Okręgowej grały tylko raz, natomiast przedstawiciele A i B-klas dwukrotnie mogli poprawić swój dorobek. I trzeba przyznać, że kilku z tej okazji skorzystało wyśmienicie, ale nie uprzedzajmy faktów.

Klasa Okręgowa

Grzegorz Rajter na finiszu odjeżdża rywalom niczym wprawiony kolarz i na dwie kolejki przed końcem może pochwalić się ośmioma golami przewagi. W niedzielę do robiącej wrażenie czterdziestki dorzucił hat-tricka ustrzelonego przeciwko Galakticos Solna. Przed Rajterem i jego Polonią mecze z drugim w tabeli MKP Wołów oraz grającym już właściwie o nic Orłem Pawłowice.

Ten rok na pozycji lidera zaczynał Radosław Grzywniak, który nie jest tak imponujący jak jesienią, bo najczęściej wpisuje się na listę strzelców raz, tak jak w piątkowym meczu ze Skałkami Stolec. Ale nie wydaje nam się by napastnik Orła Ząbkowice Śląskie jakoś specjalnie z tego powodu rozpaczał. Po pierwsze – jego zespół w dobrym stylu wygrał derby, a po drugie – jest krok od awansu do IV ligi, co akurat nikomu więcej z naszego zestawienia ‘nie grozi’.

Na najniższym stopniu podium rozłam. Adrian Kulesza i Bartosz Chabrowski mieli po 28 goli, ale napastnik Twardego Świętoszow odskoczył koledze z Jedliny Zdroju. Obaj weekend kończyli w dobrych humorach. Chabrowski raz pokonał bramkarza Sparty Ziębice, a Zdrój wygrał 4:2. Takim samym wynikiem zakończył się wyjazdowy mecz Twardego w Pieńsku i Kulesza odegrał w nim ważną rolę. Gospodarze prowadzili już 2:0, jednak za sprawą swojego najlepszego strzelca wyrównali, by finalnie zdobyć trzy punkty.

Piąte miejsce przypadło Paulowi Filipowiczowi, który przeciwko Kaczawie Bieniowice rozegrał świetne zawody. W klasyfikacji strzelców może jakoś przesadnie tego nie widać, bo zdobył dwa gole, ale dodatkowo cztery razy asystował kolegom, a jego Odra Ścinawa wygrała 7:1.

A-klasa

Na siódmym poziomie rozrywkowym działo się sporo, co jest zasługą dwóch rozegranych spotkań, ale przede wszystkim – wybornej formy niektórych snajperów.

Akurat Konrad Kaczmarek do żadnej z grup się nie załapał, ponieważ zagrał tylko w czwartkowym meczu i zaznaczył swoją obecność jednym golem. Do utrzymania pozycji lidera wystarczyło, lecz były zawodnik Chrobrego Głogów czuje już na plecach oddech Marcina Bagińskiego.

Jego wkład w awans KS-u Męcinka trudno opisać, ale 53 gole to wynik, który musi budzić respekt. Jeden Bagiński ma na koncie więcej bramek niż Olimpia Olszanica (35), Rataj Paszowice (32), LKS Chełmiec (45) i Rodło Granowice (48)! Od ostatniego raportu przybyło mu dziesięć trafień – trzy w ostatnim meczu z Ratajem i… siedem z Olimpią.

Podobnym wyczynem popisał się Krzysztof Musiał, z tym, że on jak Adam Małysz – postawił na dwa równe skoki. Najpierw piątka z GKS-em Podgórzyn, a trzy dni później powtórka przeciwko Włókniarzowi Chełmsko Śląskie. On do TOP5 jeszcze nie wskoczył, ale doceniamy wysoką dyspozycję i niewykluczone, że o kapitanie Orła Lubawka jeszcze będziemy wspominać.

Do Mariusza Kirkiewicza brakuje mu trzech goli, ale ten ostatnio również prezentuje wysoką formę. W trzech meczach trafił do siatki dziesięć razy, a połowa tego dorobku to zasługa ostatniego meczu z Jaśnicą Opolno Zdrój. Przed debiutantem z Piasta Zawidów mamy jeszcze dwóch Krzysztofów – Makowskiego i Wiśniewskiego. Obaj mają za sobą łudząco podobny weekend. Zero w  czwartek, dublet w sobotę.

Gracz MLKS-u Radków wcześniej wypracował jednak pięciobramkową zaliczkę, więc teoretycznie może czuć się bezpieczny. Krzysztof Makowski natomiast swoje już zrobił. Jego gole mocno przyczyniły się do tytułu mistrzowskiego Korony Czernina i w przyszłym sezonie prawdopodobnie czeka go powrót do okręgówki po trzyletniej przerwie.

B-klasa

W „Serie B” też po staremu i też mamy bardzo podobną sytuację. Przewodzący stawce Maciej Rudnicki w dwóch meczach zdobył cztery gole, a jego Piast Jaźwina zapewnił sobie awans do A-klasy, natomiast drugi Łukasz Krzeczkowski aż cztery razy pokonał bramkarza Nysy II Kłaczyna i Błękitni Słotwina również zapewnili sobie tytuł.

Aż pięć razy z goli mógł się cieszyć Rafał Burda. Lider Arki Trzebnice dołożył cegłę do wygranej w Nowej Wsi Lubińskiej, ale przede wszystkim do awansu, bo Arka też przypieczętowała pierwsze miejsce.

Piątkę można uznać za liczbę weekendu u najlepszych dolnośląskich snajperów. Nie tylko Burda powiększył dorobek o pięć goli, bo identycznym dorobkiem mogą się pochwalić Kamil Pirga i Piotr Kałoń. Pierwszy zrobił to w jednym spotkaniu, debiutant naszej klasyfikacji dwóch, ale jesteśmy niemal pewni, że 42- latek z Unii Bogaczowice przekroczy barierę czterdziestu trafień.

Nowym nazwiskiem jest też Jakub Lewandowski z Mechanika Brzezina. On może tak efektowny jak Pirga czy Burda nie był, lecz do siedmiu goli zdobytych w maju dorzucił dwa na początku czerwca i rzutem na taśmę wylądował w TOP5.

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x