Augustyn, Grzelczak, Żytko i inni ligowcy

W nowej IV lidze aż roi się od zawodników z przeszłością na szczeblu centralnym. Jedni zrobili duże kariery, pograli z najlepszymi w kraju, a inni symbolicznie zaznaczyli swoją obecność. Niemniej jest od kogo się uczyć i jest kogo oglądać!

Na inaugurację wiosny odwiedzimy dwa stadiony – w Woliborzu i Głogowie, gdzie Słowianin zagra z BKS-em Bolesławiec, a Chrobry podejmie Barycz Sułów.
Będzie to doskonała okazja by zobaczyć jak na piątym szczeblu radzą sobie zawodnicy, którzy jeszcze kilka lat temu biegali po boiskach Ekstraklasy czy I ligi.

Tomasz Horwat zmienił Łęczną na Sułów i charakterystykę sporej części kadry pewnie znał, bo zna ją każdy kto poważnie interesuje się polską piłką.

Piotr Grzelczak uzbierał 220 występów w Ekstraklasie reprezentując w tym czasie pięć klubów, sezon zagrał w Grecji, kilka lat spędził w Kazachstanie, a teraz w wieku 35 lat jest najlepszym strzelcem Baryczy.
Można powiedzieć, że wychowanek Widzewa Łódź jest wierzchołkiem sułowskiej góry lodowej.

Jakub Smektała – 104 mecze w Ekstraklasie dla Piasta, Ruchu i Zawiszy Bydgoszcz. Srebro i brąz zdobyte z Ruchem.
Paweł Wojciechowski – 16 gier na najwyższym szczeblu w Polsce, 9 w Holandii, do tego 23 mecze w białoruskiej ekstraklasie i dwa tamtejsze puchary kraju.



Czterema występami może pochwalić się Dominik Budzyński, który w meczu Śląska z Wisłą Płock zachował nawet czyste konto, natomiast debiut we wrocławskiej ekipie zaliczył Maciej Matusik. Co ciekawe, swoją trzynastominutową przygodę z Ekstraklasą okrasił żółtą kartką, więc w statystykach widnieje.

Do statystyk, tyle że I ligi zapisał się Jakub Gil. Na wypożyczeniu do Puszczy Niepołomice od trenera Tomasza Tułacza dostał minutę w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, zmieniając Jakuba Serafina.

Szczebla centralnego liznął również Grzegorz Kotowicz, który w kampanii 21/22 grał z rezerwami Śląska w II lidze.

W wywołanym do tablicy Słowianinie prym wiedzie Łukasz Szczepaniak, który ma na koncie przeszło 150 występów w I lidze, gdzie przywdziewał trykoty MKS-u Kluczbork, Chrobrego Głogów oraz Puszczy Niepołomice.

Na zapleczu Ekstraklasy 334 minuty rozegrał Dorian Krakowski, kapitan Filip Barski ma za sobą sezon spędzony w ówczesnym drugoligowcu – UKP Zielona Góra, a Maksym Gendera był bardzo blisko poważnej piłki. 24- letni obrońca w dwóch spotkaniach Piasta Gliwice siadał na ławce rezerwowych.

W trzech sezonach pierwszoligowe murawy zwiedzał Oskar Trzepacz. Autor ostatniego gola dla Słowianina w ubiegłym roku, zanotował w tym czasie osiemnaście występów dla Olimpii Grudziądz i zdobył bramkę w spotkaniu z Dolcanem Ząbki. Co ciekawe, pokonał wówczas Rafała Leszczyńskiego, obecnego bramkarza Śląska Wrocław.

Duże nazwiska znajdziemy nie tylko w czołówce. Pokaźna gromada eksligowców zebrała się w Międzyborzu, gdzie już wcześniej kibice mogli oglądać Roberta Szczota czy Konstantina Makhnovskyego. Najnowszy nabytek – Błażej Augustyn w swoim przebogatym CV oprócz uznanych marek jak Legia, czy Lechia ma kluby włoskie, angielski Bolton i szkockie Heart’s, ma dwa puchary Polski oraz superpuchar.

Prawdziwym nestorem boisk Ekstraklasy jest jednak Grzegorz Kuświk, który rozegrał w niej aż 241 spotkań i zdobył 57 goli, a do tego dorzucił medale i mecze w kwalifikacjach europejskich pucharów. Sporo piłkarskiego doświadczenia mają też Marcin Tomaszewski (I i II liga w MKS-ie Kluczbork) oraz Damian Czech występujący z Ostrovią Ostrów w II lidze.

Rezerwy Miedzi Legnica oparte są na młodych zawodnikach, ale takich rezultatów nie byłoby bez ogromu doświadczenia jaki wnoszą Marcin Garuch i Szymon Skrzypczak. Legenda Miedzianki ma na koncie kilkuminutowy epizod w Ekstraklasie, ponad sto gier w I lidze oraz zagraniczną przygodę.

Skrzypczak Polski nie opuszczał i ma całkiem niezłe statystyki w najwyższych ligach, bo na szczeblu centralnym zagrał 268 razy, zdobywając w tym czasie 71 goli.

Jeśli mówimy o zawodnikach z dużym bagażem doświadczeń – nie możemy pominąć Mateusza Żytki. Środkowy obrońca na szersze wody wypłynął w Zagłębiu Lubin, by później ruszyć w Polskę. 41- letni obecnie zawodnik występował między innymi w Cracovii, Wiśle Płock czy Polonii Warszawa. W Ekstraklasie i I lidze zagrał w sumie 364 razy!

Osiągnięcia Szymona Sołtyńskiego wyglądają przy tym dość skromnie, ale mimo wszystko wielu rywali może tylko pomarzyć o grze w II lidze.

Myślisz Moto- Jelcz, myślisz Gancarczykowie. Piłkarska rodzina startowała z Oławy i w Oławie również kończy. Oczywiście największymi osiągnięciami może się pochwalić Janusz, który zostawił po sobie kilka śladów w umownej elicie. Mateusz, Waldemar i Krzysztof zagrali ‘tylko’ na poziomie I ligi, ale założymy się, że drugiej takiej familii nie znajdziecie w całej Polsce, bo poważnej piłki posmakował też nieco starszy Marek – były Mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław.

Mistrza Polski, a w dodatku z przeszłością w kadrze mogą oglądać kibice Prochowiczanki. Grzegorz Bartczak przed laty był uważany za duży talent i po zdobyciu tytułu z Zagłębiem wielu wieszczyło mu ogromną karierę. Tą wyhamowały kontuzje, ale „Baczo” chyba nie ma powinien narzekać, bo na krajowym podwórku zdobył prawie wszystko.

W II lidze zagrali natomiast Kornel Ciupka, Wojciech Galas oraz Maciej Sowiński, a cała trójka miała okazję tego dostąpić w barwach Górnika Polkowice.

Byłego pierwszoligowca spotkamy w Złotoryi. Maciej Szewczyk miał okazję zadebiutować w niemieckiej III lidze, gdy był graczem Alemanni Aachen, a nad Wisłą sukcesy święcił z Bytovią Bytów, z którą awansował na zaplecze Ekstraklasy. W II lidze szansę dostał Tomasz Dyr. Boczny obrońca po dobrych występach w Piaście Żmigród wpadł w oko działaczom Ruchu Chorzów i spędził tam rundę jesienną sezonu 21/22.

Ciekawe nazwiska można spotkać w Dzierżoniowie, bo oprócz Pawła Sibika na ławce, w kadrze znajdują się Kamil Juraszek, Adrian Szady, Marcin Orłowski czy Michał Ciarkowski. Dwaj pierwsi zaistnieli w Ekstraklasie, gdzie grali odpowiednio dla Groclinu oraz Polonii Warszawa (Ciarkowski) oraz Śląska i ŁKS-u (Juraszek).

Orłowskiemu nie było dane zagrać w najwyższej klasie rozgrywkowej, lecz na jej zapleczu uzbierał ponad setkę występów, a bramkarz Adrian Szady zanotował 38 występów w drugoligowym Radomiaku Radom.

Smak Ekstraklasy poznał też Łukasz Staroń z Łużyc Lubań. Choć 33- letni pomocnik obecnie leczy kontuzję, to trener Jacek Kanas bardzo liczy na jego powrót. I trudno się dziwić, bo oprócz świetnie ułożonej nogi, Staroń ma do zaoferowania kilka innych atutów oraz ogromne doświadczenie. Ekstraklasa w Widzewie, I liga w ŁKS-ie i Puszczy, a na dokładkę II w Turze Turek.

Walcząca o utrzymanie Iskra Księginice ma młodego Adama Mazurowskiego i doświadczonego Mariusza Rzepeckiego. 21- letni pomocnik dostał w Polkowicach szansę na boiskach I oraz II ligi, natomiast zbliżający się do czterdziestki golkiper, przez kilka lat był ważnym elementem Błękitnych Stargard, z którymi grał w II lidze. Wcześniej, jeszcze jako zawodnik Chrobrego Głogów zadebiutował w I.

Powyższa lista pokazuje jak silna jest IV liga i jak wielu poważnych piłkarzy dobija w niej do drugiego brzegu swoich karier. W związku z tym zapraszamy na stadiony lub na nasz kanał, gdzie możecie zobaczyć jak w lokalnym futbolu radzą sobie tacy zawodnicy jak Błażej Augustyn, Janusz Gancarczyk, Grzegorz Kuświk czy Piotr Grzelczak.

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x