Mieliśmy powrót w okręgówce, mamy też w IV lidze. Kibice Iskry Księginice znów będą oglądać Adama Mazurowskiego, który nie znalazł sobie miejsca w Górniku Polkowice. Na boiskach III ligi wystąpił trzy razy.
20- letni skrzydłowy na szersze wody wypłynął właśnie w Górniku, gdzie poznał smak występów na szczeblu centralnym. Mazurowski dostał szansę zarówno w II jak i I lidze, ale poprzedni sezon spędził już na wypożyczeniu.
Jesienią przywdziewał trykot Polonia Środa Śląska, gdzie nie mógł liczyć na zbyt wiele minut. Rundę rewanżową spędził już w Księginicach, gdzie błyszczał właściwie od samego początku.
Zdobył siedem goli, dorzucił trzy asysty i generalnie uchodził za czołowego zawodnika całej Klasy Okręgowej, którą jego drużyna w cuglach wygrała. Iskra awansowała do IV ligi, natomiast Mazurowski wskoczył dwa szczeble wyżej.
W Polkowicach uznali, że mogą mieć ze skrzydłowego pożytek i podpisał kontrakt z trzecioligowcem. Ostatecznie Adam Mazurowski nie podbił Górnika, bo zagrał tylko w trzech meczach ligowych (107 minut), czterech pucharowych i zanotował jednego gola. Trafił w meczu 1/4 okręgowego Pucharu Polski przeciwko… Iskrze Księginice.
Teraz młody pomocnik wraca do Iskry na zasadzie półrocznego wypożyczenia i z pewnością będzie miał więcej okazji do zaprezentowania swoich możliwości. Odegrał ważną rolę w walce o ten awans, a teraz ma pomóc w utrzymaniu IV ligi dla Księginic.
Mazurowski to pierwsze wzmocnienie beniaminka, jednak po okolicy krążą plotki, że na skrzydłowym nie poprzestanie.