Wraca KD IV liga! Zapowiadamy I kolejkę.

Przerwa w rozgrywkach trwała dokładnie 49 dni, podczas których w większości klubów zaszło sporo zmian. Ale jutro znów wracamy do walki o punkty i kilka pojedynków zapowiada się bardzo interesująco.

Pierwsze kolejki na ogół są sporą niewiadomą, co zresztą przyznają sami trenerzy. Pokazał to nawet poprzedni sezon, bo właśnie na inaugurację przypadła jedna z trzech porażek rezerw Miedzi, dlatego tym razem również możemy być świadkami niespodzianek. Piłkarskie lato trzymało i nadal trzyma w napięciu, a ogrom ciekawych ruchów transferowych, zapowiada niezwykle ciekawe zmagania.

Orzeł Mysłakowice – Piast Nowa Ruda

Otwarcie sezonu 2024/2025 przypadnie w udziale beniaminkowi z Mysłakowic, który na swoim terenie podejmie mocno przebudowanego Piasta Nowa Ruda. Gospodarze stosunkowo późno rozpoczęli przygotowania i wyniki gier kontrolnych nie napawały optymizmem, bo drużyna Roberta Bubnowskiego poniosła dwie porażki oraz zanotowała remis z Apisem Jędrzychowice.

W szeregach Orła doszło do kilku zmian, a nowymi nabytkami u wicemistrza jeleniogórskiej okręgówki są w większości zawodnicy z tego właśnie szczebla – Adrian Nowiński (Victoria Jelenia Góra), Igor Rajca (AKS Strzegom), Bartosz Rogowski (Olimpia Kowary). Wyjątkiem jest Kacper Wolak, który w sobotę będzie mógł spotkać niedawnych kolegów z Nowej Rudy.

Nowy nabytek w Piaście wchodził z ławki, jednak powrót Jacka Fojny przyniósł rewolucję kadrową, której ofiara był między innymi Wolak. Oprócz niego klub opuściło kilku istotnych graczy jak Kiryl Kotau, Krzysztof Mika czy przede wszystkim – Mateusz Poświstajło, lecz nowy zarząd nie próżnował. Noworudzianie zaszaleli w tym okienku, sprowadzając do klubu aż dziewięciu graczy. Wszystkich przyćmił jednak powrót na Dolny Śląsk Arkadiusza Piecha, który teraz ma zdobywać gole właśnie dla Piasta.

Bielawianka Bielawa – Chrobry II Głogów

Skoro na pierwszy ogień poszedł beniaminek, to idziemy za ciosem. W Bielawie spotkają się dwie ekipy stawiająca na młodzież. W Chrobrym od kilku lat jest to motywem przewodnim w funkcjonowaniu rezerw, natomiast Bielawianka zdecydowała po awansie odmłodzić swój zespół.

Pierwszym krokiem było powierzenie funkcji trenera Pawłowi Słoneckiemu, który wcześniej z powodzeniem prowadził zespoły młodzieżowe i doskonale zna klub.

–Nie ma co zakłamywać rzeczywistości, mamy swoje ograniczenia finansowe, mamy bogatszych sąsiadów i musimy stawiać na młodzież. Kolokwialnie mówiąc, nie jesteśmy w stanie sprowadzić gotowego produktu, musimy go wychować. Jesteśmy klubem, który szuka ludzi przede wszystkim chcących grać w piłkę, a nie zarabiać pieniądze – mówił w niedawnej rozmowie z naszym portalem szkoleniowiec Bielawianki i beniaminek w letnim mercato sięgał właśnie po młodych, głodnych sukcesów zawodników.

Czy to wystarczy na Chrobrego? Trudno powiedzieć, ale wyniki sparingów mogły zaniepokoić kibiców z Bielawy. Wygrana z Galakticos Solna nie osłodziła porażek z Polonią-Stalą Świdnica, AKS-em Strzegom i Spartakiem Police nad Metuji, jednak trzy punkty w lidze na pewno puszczą w niepamięć niepowodzenia w okresie przygotowawczym.

Głogowianie również nie zachwycili, chociaż w przypadku rezerw rotacja w takich okresach jest bardzo duża. Na pewno Chrobry może uznać okienko za udane. Z jednej strony  klub opuścili gracze o wysokiej jakości, bo Miłosza Jandziaka czy Macieja Maćkowiaka widziałoby u siebie co najmniej pół ligi, jednak polityka głogowian czasami bywa brutalna.

Ich miejsce zajęli kolejni zdolni adepci klubowej akademii, pozyskany z GNM Wałbrzych Sebastian Francus oraz doświadczeni – Mateusz Machaj i Maciej Diduszko. Mając na uwadze jakość szkolenia w Chrobrym i znając umiejętności wspomnianego tercetu, możemy liczyć, że w tym sezonie podopieczni Sebastiana Górskiego powalczą o coś więcej niż miejsce w środku stawki.

Ale najpierw Bielawianka, którą odrobinę lekceważono przy okazji finału okręgowego Pucharu Polski, następnie w trakcie barażu, a ta sprawiała niespodzianki.

Orzeł Ząbkowice Śląskie – Barycz Sułów

Trudna przeprawa czeka Orła Ząbkowice Śląskie, bo już na początek zagości u niego Barycz Sułów. Jeden z głównych kandydatów do tytułu pojedzie do Ząbkowic podrażniony przegraną w Superpucharze, a same przygotowania przebiegały w Sułowie bez zakłóceń. Po stronie ubytków przede wszystkim Paweł Wojciechowski– najjaśniejszy punkt w rundzie wiosennej, jednak wśród pozyskanych choćby Wojciech Łuczak czy hurtowo strzelający w III lidze Wiktor Kacprzak.

W Orle okno transferowe ma słodko- gorzki smak. Z jednej strony do klubu wrócili wychowankowie o wyrobionej marce, czyli Szymon Brandl i Paweł Witsanko, jednak ekipę Piotra Kupca opuściły motory napędowe ofensywy – Alan Madej oraz najlepszy strzelec (42 gole) Radosław Grzywniak.

Sprawdzian generalny skończył się bolesnym 1:7 od Lechii Dzierżoniów, co przed rywalizacją z Baryczą nie zwiastuje zbyt dobrze.

Błyskawica Gać- Łużyce Lubań

Na wynik tego meczu będziemy spoglądać ze sporym zainteresowaniem, wszak od dłuższego czasu słyszymy, że wrocławska okręgówka jest najmocniejsza, a Błyskawica spokojnie ją wygrała. W przerwie doszło do kilku zmian, natomiast wyniki sparingów obfitowały w gole, więc liczymy na powtórkę w lidze.

Łużyce należy uznać jedną z rewelacji poprzednich rozgrywek, lecz przed sezonem 24/25 mocno przebudowały ekipę. Przede wszystkim, do sztabu Miedzi II Legnica dołączył dotychczasowy trener Jacek Kanas, którego zastąpił Rafał Wichowski. Jeśli spojrzymy na wzmocnienia Łużyc- jest dobrze. Trzech ważnych zawodników Górnika Złotoryja, uzdolniona młodzież Karkonoszy. Ale jest też druga strona medalu. Odszedł Kamil Kurianowicz, odszedł Dominik Szpytma, odszedł Vlad Savenko i ‘zaciąg legnicki’, na czele z Mosesem Emerum.

W sparingach Łużyce imponowały, bo w trzech meczach zanotowały bilans 21:1, choć rywalizowali z zespołami z Klasy Okręgowej.

Sparta Grębocice – Iskra Księginice

Ostatni z mistrzów, ostatni z beniaminków. Sparta po wygraniu legnickiej okręgówki nie przeprowadziła spektakularnej ofensywy transferowej, choć początkowo to z nią łączono Mateusza Machaja. Ostatecznie do zespołu Pawła Rząsy trafili przede wszystkim młodzi zawodnicy, a największym sukcesem jest utrzymanie trzonu zespołu.

Podobnie można powiedzieć o Iskrze. Chociaż wielu graczy przebywało w ekipie Piotra Stańki na wypożyczeniu, operację udało się powtórzyć. Tak było w przypadku między innymi Marcela Świątka, Huberta Czerwińskiego czy Odyseusza Sygieniewicza. Do tego wzmocniono pozycję bramki Kamilem Szawarynem, a problem ze zdobywaniem goli ma rozwiązać Kornel Ciupka. Na papierze wygląda to bardzo sensownie i ciekawi jesteśmy jak zafunkcjonuje w rzeczywistości.

Będzie to szczególny mecz dla Borysa Leopolda. Młody pomocnik do niedawna występował w Iskrze, następnie wrócił do macierzystego Górnika Polkowice, skąd trafił właśnie do Sparty.

Górnik Złotoryja – Lechia Dzierżoniów

W przedostatniej kolejce poprzedniego sezonu Górnik podejmował u siebie Lechię, a teraz z nią zacznie rywalizację o punkty. W obu klubach się pozmieniało. Jeśli idzie o gości, to przede wszystkim na ławce, gdzie Pawła Sibika zastąpił Marcin Orłowski. Najlepszego strzelca Lechii w poprzednim sezonie na próżno szukać wśród zawodników zgłoszonych do rozgrywek, podobnie jak Michała Ciarkowskiego, więc bardzo możliwe, że Lechia będzie miała jeszcze młodsza twarz.

W Górniku trener ten sam, ale wykonawcy się zmienili. Maciej Szewczyk, Daniel Ziółkowski i Oskar Małecki odeszli do Łużyc, Mykola Maliutin wyjechał do Niemiec, a Kamila Szawaryna wypożyczyła Iskra Księginice. Straty jednak nadrobiono. Czy z nawiązką? Przekonamy się, jednak nowe nabytki mogą namieszać w Koleje Dolnośląskie IV lidze.

Polonia-Stal Świdnica – Prochowiczanka Prochowice

Te drużyny niemal do końca były zagrożone udziałem w barażu, lecz skutecznie się przed tym wybroniły. Przed nowym sezonem dyspozycja będzie duża zagadką, ponieważ w ekipie Grzegorza Borowego kolejny raz zaszły duże zmiany. Odeszli między innymi Bartłomiej Kot, Dominik Jagielski czy wspomniany wyżej Paweł Witsanko. W sparingach było całkiem dobrze, więc powinniśmy być świadkami ciekawej rywalizacji.

W Prochowiczance roszady od piwnicy po strych. Zmienił się prezes, trener i grupa zawodników. Od teraz za wyniki ma odpowiadać duet Grzegorz Bartczak – Maciej Gnitecki, a były reprezentant Polski nadal ma pomagać drużynie z poziomu boiska. Choć jak sam zaznacza – tylko jeśli będzie zachodzić konieczność.
Prochowiczanka straciła Kornela Ciupkę, straciła Damiana Miskę, ale do klubu wrócił Yevhenii Bilokin i zapewne to on będzie kluczową postacią nowego zespołu.

Polonia Środa Śląska – Moto-Jelcz Oława

Do roszad trenerskich doszło tez w Oławie. Nowym opiekunem został Dawid Pożarycki, ale sam klub nie wypuścił w eter właściwie żadnych informacji dotyczących zmian w kadrze. Wiemy, że z Oławą pożegnał się Łukasz Skolimowski, a nowymi nabytkami zostali Damian Celuch oraz Kamil Skrzyszowski – dziewiętnastolatek z Burzy Bystrzyca.

Po barażu w Środzie Śląskiej mocno wzięli się do pracy i latem pozyskali aż ośmiu zawodników! Znany z Łużyc Lubań Maksym Yurchenko, czołowy strzelec dolnośląskich okręgówek Kacper Głowieńkowski czy mający trzecioligową przeszłość Konrad Buć. Średzianie wygrali wszystkie trzy mecze kontrolne, jednak przeciwko Moto-Jelczowi chyba nie będą faworytem.

Słowianin Wolibórz  – Piast Żmigród

Nasz numer jeden jeśli idzie o pierwszy weekend z IV ligą, bo skoro mierzy się wicemistrz z piątą drużyną niedawnych rozgrywek, to musimy mówić o hicie.

W Woliborzu zmienili profil budowania drużyny, ale nie porzucili marzeń o III lidze. Słowianin pod wodzą Zbigniewa Soczewskiego ma być głodny sukcesu, co powinna zapewnić świeża, młoda krew. W przygotowaniach świetnie spisywał się Łukasz Szczepaniak, a dobra dyspozycja doświadczonego pomocnika będzie dużym atutem. Oglądaliśmy Słowianina na żywo przy okazji meczu w Jeleniej Górze i byliśmy pod sporym wrażeniem. Jeśli podopieczni trenera Soczewskiego będą grać tak, jak w pierwszej połowie tamtego spotkania, mało kto nawiąże z nimi równorzędną rywalizację.

W Piaście stabilnie. Marcin Foltyn utrzymał kręgosłup, choć jego drużyna poniosła jedną poważną stratę. Do trzecioligowej Vinety Wolin odszedł Dmyto Yefimenko – jedno z objawień wiosny w KD IV lidze. Jeśli idzie o transfery do klubu, mieliśmy do czynienia z powrotami. Cezary Kępczyńśki wrócił do Piasta po dwóch i pół roku, a Patryk Szymański po roku. Obaj w tym czasie występowali na poziomie III ligi, więc powinni być wartością dodaną.

Najlepiej byście przekonali się o tym sami, bo rywalizację Słowianina z Piastem obejrzycie TUTAJ.

p4p football

redakcja@p4p.football
Subscribe
Notify of
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments

Inni kibice interesują się

Redaktor Dawid poleca

0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x