Wyścig o koronę króla strzelców nie wystartował z kopyta, ale jesteśmy przekonani, że za chwilę doczekamy pierwszego hat-tricka albo kogoś trafiającego seriami. Na razie najlepszy Wojciech Konefał z Iskry.
Po dwóch golach na inaugurację dorzucił trzeciego w starciu z Orłem Mysłakowice, dzięki czemu został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. Warto dodać, że Konefał jest jedynym zawodnikiem, który trafił w obu kolejkach! No chyba, że weźmiemy pod uwagę gole samobójcze, bo Dawid Ziembicki i Michał Szabat przed tygodniem zdobyli po golu, natomiast tym razem obaj zaskoczyli swojego bramkarza.
Inauguracyjny mecz w Grębocicach z dubletem skończył również Kornel Ciupka, jednak jego zabrakło w kadrze Iskry na Orła Mysłakowice. Pozostali zawodnicy z ostatniego zestawienia nie zapunktowali, choć mieli na to szansę. Mateusz Machaj i Janusz Gancarczyk zmierzyli się w bezpośrednim pojedynku, ale jedynego gola zdobył Tomasz Wojciechowski.
Bez gola i punktów skończył Damian Buzała, którego Łużyce już w piątek grały ze Słowianinem, a jednym z bohaterów gości został Dorian Krakowski. Napastnik woliborzan dwa razy pokonał Marcina Gąsiorowskiego, co dało mu miejsce na liście.
Szczęśliwą siódemkę uzupełnił Marcin Gołębiowski z Piasta Żmigród. Jego zespół nie miał litości dla Sparty Grębocice, a sam zainteresowany dublet miał już po osiemnastu minutach!
Jak sami widzicie – na razie nie znalazł się nikt, kto odjechałby konkurencji, ale zapewne lada chwila się to zmieni. Najbliższa okazja już w środę i czwartek, przy okazji meczów trzeciej kolejki. Mamy nadzieję, że już w niej doczekamy pierwszego w hat-tricka w sezonie 2024/2025.
